Życie za pensję minimalną. Samowystarczalność owocowo-warzywna.

Jednym z założeń samowystarczalności żywieniowej jest wyprodukowanie takiej ilości jedzenia, która wystarczy dla producenta – człowieka/rodziny. Czy uda mi się zbliżyć do takiego ideału? Zobaczymy, na razie opieram się na planach. Jak one wyglądają?

Przyjmuje się, że przeciętny człowiek powinien  zjadać rocznie ok. 300  kg owoców i warzyw. Wyprodukowanie takiej ilości przy plonie na poziomie ok. 0,5 kg z m2 jest całkiem realne. Potrzeba ok. 600m2 ogrodu na osobę. Więcej mogą zjadać osoby, które przerzuciły się na wegetarianizm lub drastycznie zmniejszyły ilość mięsa w diecie. W takiej sytuacji potrzebowałbym ok. 500 kg owoców i warzyw i działki o wielkości 1000m2. Moje doświadczenia pokazały, że musiałbym wyprodukować na własne potrzeby (tylko ja, bez rodziny):

  • ok. 120 kg ziemniaków (cały rok),
  • ok. 20 kg cukinii (od sierpnia do stycznia na świeżo +przetwory),
  • ok. 10 kg bobu (lipiec-sierpień),
  • ok. 10 kg buraków (cały rok),
  • ok. 10 kg cebuli (cały rok),
  • ok. 20 główek czosnku (cały rok),
  • ok. 10 kg marchwi (cały rok),
  • ok. 60 kg czereśni (od maja do lipca +przetwory),
  • ok. 60 kg jabłek (od sierpnia do marca),
  • ok. 60 kg  truskawek (od czerwca do lipca +przetwory),
  • ok. 60 kg malin (od lipca do września + przetwory),
  • ok. 50 kg orzechów (cały rok + na olej),
  • po ok. 10 kg borówki amerykańskiej, porzeczki, agrestu.

W tym roku spróbuję.

2 komentarze do “Życie za pensję minimalną. Samowystarczalność owocowo-warzywna.”

  1. Szanowny Panie,
    Dobre podejście do kwestii samowystarczalności warzywno – owocowej. Taka wystarczalność jest w zupełności możliwa. Szczerze mówiąc przy dobrej glebie i zagospodarowaniu 1000 m2 możliwe jest wyżywienie 4 osobowej rodziny. Przy 1 hektarze ziemi rolnej 3 klasa w górę możliwe jest uzyskiwanie nadwyżek i zamiany nadwyżek na pieniądze. Warunkiem opłacalności jest osobista praca. Do 1 hektara można śmiało obyć się bez drogiego sprzętu mechanicznego. Do tego spisu dodałbym ogórki, pomidory, patisony, dynie, seler, por, pietruszkę, z drzew wiśnie, grusze, i morele. Dużo zależy od gleby. Pozdrawiam

    1. Dziękuję za uwagi. Wpisałem te 600 m2 na osobę jako pewien pomysł przy niezbyt intensywnej gospodarce. Większość warzyw i owoców da plon 5-10t z ha, czyli przy 0,5- 1 kg/m2. Założyłem spożycie 300 kg na osobę i są to pewne dane wejściowe.
      Znacznie mądrzejsi ode mnie ogrodnicy, tworzący koncepcję ogrodów pracowniczych i profesorowie uczelni rolniczych przyznają, że działka o powierzchni 300 m2 zupełnie wystarczy. Rodzina Darveasów, z małej działki (coś około 350m2) zbiera rocznie 3 t zieleniny, a mają jeszcze mini-pasiekę i kury. 4 osoby żyją z takiego poletka (bo sprzedają jeszcze plony za kilkadziesiąt tysięcy dolarów). Oczywiście to w Kaliforni i przy super intensywnym rolnictwie, a więc szklarnie, 3-4 zbiory w sezonie, nawadnianie. I na tych 350 m2 regularnie pracują 4 osoby.
      Ja założyłem (przynajmniej na razie) cztery rzeczy: naprzód idę stopniowo, staram się godzić wszystko z pozostałymi rolami (a mam ich całkiem sporo), eliminuję nawozy sztuczne i dostosowuję się do tego co na działce zastałem. A zastałem ją zagospodarowaną bez istotnych podziałów na warzywnik, sad, część wypoczynkową.
      Co do sprzętu. Po lekturze tekstu, że glebogryzarką (małą, spalinową, pchaną) jesteśmy w stanie przygotować ziemię w 5 razy szybszym tempie, zacząłem się zastanawiać, czy jej nie kupić. Bo to czego najbardziej mi brakuje przy uprawach to niestety czas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *