Czy warto kupić swoje mieszkanie w górach? Doświadczenie ostatnich 3 lat.

Wielu z Was myśli sobie – jeśli nie domek to choćby mieszkanie. Na ten temat także mam coś do powiedzenia – czas na podsumowanie 3 lat posiadania mieszkania w górach, ze szczególnym uwzględnieniem tego roku – czasu koronawirusa. Czytaj dalej Czy warto kupić swoje mieszkanie w górach? Doświadczenie ostatnich 3 lat.

Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część IV. Działka w turystycznej miejscowości.

Było już o mini-ogródku przy mieszkaniu, domu, a także ROD-os. Teraz czas na opis działki w turystycznej miejscowości. Ta także niejedno ma imię. Jak się sprawdza? Przeczytajcie.  Czytaj dalej Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część IV. Działka w turystycznej miejscowości.

Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część III – własny dom, albo mieszkanie z ogródkiem.

Powoli przechodzimy do droższych rozwiązań. Dom w mieście wydaje się kosztować najwięcej, mieszkanie będzie nieco tańsze. Jak się z nich korzysta? Opiszę na własnym przykładzie. Czytaj dalej Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część III – własny dom, albo mieszkanie z ogródkiem.

Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część II – ogród w mieście.

Pandemia ograniczyła nam poruszanie się – nawet w obrębie własnej miejscowości (absurdalna konieczność uzasadniania celu wyjścia przed patrolem policji). Oczywiście zakaz ten nie dotyczył władzy (patrz piosenka „Twój ból jest większy niż mój”), ale większość z nas nie ma takich możliwości. Jednym z celów uzasadniających wyjście z domu było uprawianie własnego ogrodu. Po początkowych przepychankach i odwiedzaniu działek przez lotne patrole policji i sanepidu, dano sobie i działkowcom święty spokój. Na posiadanie takiego miejskiego ogrodu istnieje kilka sposobów. Oto one. Czytaj dalej Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część II – ogród w mieście.

Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część I.

Cały ten rok upłynął pod znakiem pandemii i związanych z nią zakazów m.in. dotyczących opuszczania miejsca zamieszkania (przemieszczania się). Dla wielu osób przyzwyczajonych dla aktywnego trybu życia to był szok. Mam dobrą koleżankę, która codziennie po pracy szła na siłownię i spędzała tam 1,5 godziny. A teraz? Teraz siedzi zamknięta w 40m2 mieszkaniu, z mężem i psem, a ćwiczy hantlami i ciężarem własnego ciała.Wydaje się jednak, że jest lek na to zło. Czytaj dalej Posiadanie kawałka ziemi w czasach pandemii. Część I.