Ostatnio wokół mnie toczy się kilka spraw rozwodowych. To na początek. Potem zaczyna się bój o: dzieci, alimenty, podział majątku. Decyzją, na której możemy najwięcej stracić jest niewłaściwy wybór współmałżonka. Wprawdzie nie jestem ekspertem od związków, ale jako mąż od prawie 20 lat i samouk finansowy mogę dać kilka rad oraz przeprowadzić pewne obliczenia.
O nich w kolejnych wpisach.