Decyzja o najgorszych możliwych skutkach.

Ostatnio wokół mnie toczy się kilka spraw rozwodowych. To na początek. Potem zaczyna się bój o: dzieci, alimenty, podział majątku. Decyzją, na której możemy najwięcej stracić jest niewłaściwy wybór współmałżonka. Wprawdzie nie jestem ekspertem od związków, ale jako mąż od prawie 20 lat i samouk finansowy mogę dać kilka rad oraz przeprowadzić pewne obliczenia.

O nich w kolejnych wpisach.

Drożeje chleb.

Wbrew danym GUS-u inflacja ostro ruszyła z miejsca. Widać to najlepiej na przykładzie cen chleba. Blisko mojego domu jest sklep firmowy sporej piekarni. Codziennie po jego otwarciu, ok. 6 rano, robię tam zakupy.

W chwili mojego wprowadzenia się (5 lat temu) – bochenek chleba 0,5 kg kosztował 1,55 zł. Jeszcze rok temu 1,65 zł. Obecnie to już 2 zł (w międzyczasie ceny skakały na 1,75; 1,85; 1,95). W ciągu roku chleb podrożał o 35 gr czyli o 20%. Przyczyną były (wg pracownicy sklepu): wzrost cen produktów oraz kosztów pracy (pensja minimalna).

Jest na to tylko jedna droga – samodzielne pieczenie chleba.