Życie za pensję minimalną. Plany na „miesiąc na wsi”

Miesiąc w mieście za pensję minimalną prawie skończony – wyniki eksperymentu opublikuję w poniedziałek. Teraz przygotowuję się do przenosin na wieś, żeby przeżyć tam cały marzec. Na szczęście robi się cieplej, bo stary dom całą zimę nie był ogrzewany i jest bardzo namarznięty.  To przełoży się na koszty ogrzewania. A oto jak planuję rozłożyć wydatki. Czytaj dalej Życie za pensję minimalną. Plany na „miesiąc na wsi”

Rady dla młodych. Spojrzenie na zakup nieruchomości z innej strony.

Jak łatwo się domyśleć głównym problemem młodych jest konieczność znalezienia pomysłu na zakup nieruchomości. Czy żmudne zbieranie gotówki to dobry pomysł? Poniżej trochę obliczeń. Czytaj dalej Rady dla młodych. Spojrzenie na zakup nieruchomości z innej strony.

Życie za pensję minimalną. Transport.

Założeniem było niekorzystanie z samochodu. Zakupy z Biedronki mogę przynieść, do sklepu osiedlowego mam dwa kroki, piekarnia niedaleko. Do pracy także chodzę piechotą (3,5 km) lub jadę na rowerze. Ratować miałem się samochodem pożyczonym „za piwo”. Czy dałem radę?  Czytaj dalej Życie za pensję minimalną. Transport.

Dla odmiany coś o zarabianiu. Znajdź błąd w rozumowaniu „pana od inwestycji”.

Żyjąc za minimalną, nie przestałem inwestować. Wiąże się to z zaglądaniem na strony poświęcone giełdzie.  Na jednej z nich znalazłem taką oto perełkę: https://stooq.pl/n/?f=1281259 .

Przeczytałem, pokiwałem głową, pośmiałem się i mam dla Was zagadkę. Gdzie autor tej krótkiej notki,  popełnił błąd w rozumowaniu?

Piszcie w komentarzach. Oczywiście za jakiś czas podzielę się swoimi przemyśleniami.

Życie za pensję minimalną. Trzeci tydzień podsumowanie.

Trzeci tydzień także przeżyłem – czego dowodem jest ten wpis. Udało mi się także trzymać wydatki w ryzach. Mogę powiedzieć, że plan przeżycia miesiąca za pensję minimalną ma szanse powodzenia. Zaskoczyło to nawet mnie.  Czytaj dalej Życie za pensję minimalną. Trzeci tydzień podsumowanie.

Rady dla młodych. Jak drogi dom i samochód kupić?

Poprzedni wpis poświęcony dylematowi „kupić czy wynająć” musi mieć dalszy ciąg. Wiele osób pyta mnie – jak drogi dom/mieszkanie kupić? Podobne pytania dotyczą samochodu.  Dzisiaj staram się na to odpowiedzieć. Czytaj dalej Rady dla młodych. Jak drogi dom i samochód kupić?

Życie za pensję minimalną. Jak się ubieram?

W marcu nie kupowałem ubrań. Nie było takiej potrzeby. Nie oznacza to jednak, że koszty przyjęte do obliczeń wyniosą 0. No nie, przyjmę pewną całoroczną średnią, zmodyfikowaną sytuacją „żyjącego za pensję minimalną”. Nie będę liczył super marek, lecz ubrania z wyprzedaży, ciuchlandów i dyskontów. Oto kalkulacja (wartości roczne): Czytaj dalej Życie za pensję minimalną. Jak się ubieram?

Życie za pensję minimalną. Drugi tydzień podsumowanie.

Drugi tydzień przekonał mnie, że warto być skrupulatnym.  Od pierwszego marca zapisuję wszystko co zjem według cen zakupu i wagi. I tym faktycznym zużyciem jedzenia będę się teraz posługiwał. Dlaczego?

Czytaj dalej Życie za pensję minimalną. Drugi tydzień podsumowanie.

Rady dla młodych. Kupować czy wynajmować mieszkanie?

Dzisiaj pierwszy wpis z poradami finansowymi dla młodych. Od razu skaczę na głęboką wodę i staram się rozwikłać odwieczny dylemat „kupować mieszkanie czy wynajmować?”.  Czytaj dalej Rady dla młodych. Kupować czy wynajmować mieszkanie?

Życie za pensję minimalną. Jak się żywię?

W „zwyczajnym życiu” jadłem 5-6 posiłków dziennie (w tym domowy obiad) i przegryzki między nimi. Teraz z uwagi na trudności obliczeniowe i fakt, że „stałem się singlem” trzeba było nieco zmodyfikować jadłospis. Jak wygląda?

Śniadanie: dzbanuszek herbaty i 2 kromki chleba z czymś lekkim (pasta, dżem) lub wędliną,

II śniadanie: owsianka lub owoce/marchewki,

obiad: jedno danie (mięso z ziemniakami, ryżem, kaszą, omlet, jajka sadzone),

podwieczorek: przegryzka (marchewka) lub szklanka soku lub jogurt

kolacja: herbata, 3-4 kromki chleba z wędliną (wybierałem taką ze „skoncentrowanym mięsem” – kindziuk, sucha krakowska, salami) lub rybą.

Do woli piłem wodę (zwykła kranówka).  2 dzbanki herbaty wystarczały mi na cały dzień, starałem się zupełnie zrezygnować z kawy.

Wróćmy jeszcze do najważniejszego posiłku dnia – obiadu. Henryk wybrał zupy, ja niestety nie mogę żyć bez drugiego dania. Oto przykładowe menu:

  • 2 jajka sadzone z pieczonymi (w multicookerze) ziemniakami i marchewką,
  • karczek duszony z marchewką i ziemniakami,
  • schabowy z ryżem i pomidorem,
  • jajecznica,
  • makaron wstążki z masłem i pomidorem,
  • duszone w warzywach udka z kurczaka.

Jak widzicie tylko część potraw była mięsna, ale wszystkie musiały długo trzymać (jajka, kasze, ryż, ziemniaki) i  nie czuję się głodny.  Prawie zrezygnowałem ze słodyczy, a to była moja największa słabość.

I na koniec najważniejsze. Wygląda na to, że założone 300 zł miesięcznie spokojnie mi wystarczy. Z pierwszych zakupów  zostało mi jeszcze całkiem sporo. Zużywam dwie torebki herbaty dziennie (czyli paczka za ok. 5 zł wystarczy na ponad miesiąc). Średni koszt wyżywienia dziennego w pierwszym tygodniu wyszedł mi na poziomie ok. 4,5 zł.