W „zwyczajnym życiu” jadłem 5-6 posiłków dziennie (w tym domowy obiad) i przegryzki między nimi. Teraz z uwagi na trudności obliczeniowe i fakt, że „stałem się singlem” trzeba było nieco zmodyfikować jadłospis. Jak wygląda?
Śniadanie: dzbanuszek herbaty i 2 kromki chleba z czymś lekkim (pasta, dżem) lub wędliną,
II śniadanie: owsianka lub owoce/marchewki,
obiad: jedno danie (mięso z ziemniakami, ryżem, kaszą, omlet, jajka sadzone),
podwieczorek: przegryzka (marchewka) lub szklanka soku lub jogurt
kolacja: herbata, 3-4 kromki chleba z wędliną (wybierałem taką ze „skoncentrowanym mięsem” – kindziuk, sucha krakowska, salami) lub rybą.
Do woli piłem wodę (zwykła kranówka). 2 dzbanki herbaty wystarczały mi na cały dzień, starałem się zupełnie zrezygnować z kawy.
Wróćmy jeszcze do najważniejszego posiłku dnia – obiadu. Henryk wybrał zupy, ja niestety nie mogę żyć bez drugiego dania. Oto przykładowe menu:
- 2 jajka sadzone z pieczonymi (w multicookerze) ziemniakami i marchewką,
- karczek duszony z marchewką i ziemniakami,
- schabowy z ryżem i pomidorem,
- jajecznica,
- makaron wstążki z masłem i pomidorem,
- duszone w warzywach udka z kurczaka.
Jak widzicie tylko część potraw była mięsna, ale wszystkie musiały długo trzymać (jajka, kasze, ryż, ziemniaki) i nie czuję się głodny. Prawie zrezygnowałem ze słodyczy, a to była moja największa słabość.
I na koniec najważniejsze. Wygląda na to, że założone 300 zł miesięcznie spokojnie mi wystarczy. Z pierwszych zakupów zostało mi jeszcze całkiem sporo. Zużywam dwie torebki herbaty dziennie (czyli paczka za ok. 5 zł wystarczy na ponad miesiąc). Średni koszt wyżywienia dziennego w pierwszym tygodniu wyszedł mi na poziomie ok. 4,5 zł.
Zapozyczam.
Żeby nie było od razu wprowadziłem i właśnie jem ryż z jajkami.
Najlepsze są proste rzeczy i najbardziej syte typu ryż kasza mleko jajka.
Zwłaszcza, kiedy gotuje taki ktoś jak ja – nie umiejący gotować. Kaszę, mleko, ryż czy jajka trudno popsuć. Stanowiły podstawę kuchni chłopskiej sprzed stu lat, sprawdzają się i dziś.
Zwłaszcza, kiedy gotuje taki ktoś jak ja – nie umiejący gotować. Kaszę, mleko, ryż czy jajka trudno popsuć. Stanowiły podstawę kuchni chłopskiej sprzed stu lat, sprawdzają się i dziś.