Bajkopisarstwo na temat kredytów hipotecznych kwitnie. Oto przykład.

Niedawno przeczytałem obszerny  artykuł na portalu Noizz.pl dotyczący opisywanego i tutaj pomysłu na wyprowadzenie się pod duże miasto tj. kupienie taniej działki budowlanej i postawienie na niej domu na zgłoszenie (do 35m2).  W artykule tym znajdowało się sporo prawdy, ale i bajkopisarstwa, które warto sprostować.

Czytaj dalej Bajkopisarstwo na temat kredytów hipotecznych kwitnie. Oto przykład.

Jeszcze o historii rynku nieruchomości – relacja ceny wynajmu/dochód w Warszawie przed I WŚ.

Czytając „Ludową historię Polski” Adama Leszczyńskiego, trafiłem na przypis odsyłający do artykułu naukowego  Andrzeja Łapienki „Koszty związane z wynajmem mieszkania w Warszawie w latach 1864-1914”.  Autor przedstawia wynik analizy rynku warszawskiego pomiędzy Powstaniem Styczniowym a I Wojną Światową opracowanego na podstawie ogłoszeń o wynajmie i ksiąg rachunkowych kamienic. Lektura pozwala na następujące wnioski. Czytaj dalej Jeszcze o historii rynku nieruchomości – relacja ceny wynajmu/dochód w Warszawie przed I WŚ.

Kolejna podwyżka cen chleba.

Od kilku lat relacjonuję na bieżąco ceny chleba. Ostatnie wpisy z września 2019 i stycznia 2020 r. mówiły o podwyżkach, najpierw na 2.10 zł/bochenek, a następnie 2.40 zł. Właśnie zauważyłem kolejną zmianę. Teraz trzeba przygotować 2.80 zł.

Oczywiście w bajki o oficjalnej inflacji 5,3% nikt nie wierzy (poza 30% rodaków, ufających też TVP), ale rzeczywiste skutki warto sobie uświadomić. Chleb to podstawowy produkt spożywczy, na wsi (elektorat PiS) je się go szczególnie dużo, powtarzając „chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj”. Młode pokolenie, które do kościoła nie chodzi wybierze raczej tortille czy pizzę (też podrożały).  Policzmy zatem „chlebową inflację” – 70 groszy w ciągu 2 lat to 33%. Wychodzi średnio kilkanaście procent rocznie. 

Czy to wszystko? Nie. W ostatnim okresie zapowiedziano podwyżki:

  • gazu (3 podwyżka w ciągu roku) – łącznie ok. 20%,
  • prądu  – plany ok. 10-15%,
  • wody – w moim mieście +10%,
  •  śmieci – w niektórych gminach + 100%, u mnie „tylko” +33%,
  • centralnego ogrzewania  z sieci (w liście do mieszkańców prezes spółdzielni, w której mieszkanie ma mój ojciec, napisał o 4 podwyżce w ciągu roku) – 20%.

A pensje? Oficjalnie, w przedsiębiorstwach rosną o 10%. Płaca minimalna „skoczy” o 7,5%.

Każdy z tych czynników powoduje dalsze podwyżki, mamy więc do czynienia ze spiralą cen.  Dokąd nas zaprowadzi, zobaczymy.

Emerytura przed 50-tką. Wersja spokojna.

W tym wariancie zakładamy typowy emerycki los. Pomagamy odchować wnuki, pracujemy na działce (w ogrodzie),  odwiedzamy sanatoria, łowimy ryby. Nie potrzebujemy wiele rozrywek ani podniet. Niemniej jednak, koszty podstawowe możemy utrzymać w ryzach i dzieje się tak z kilku powodów.  Czytaj dalej Emerytura przed 50-tką. Wersja spokojna.

Polski Ład. Jak liczy suweren.

Od kilku lat śledzę forum, na którym piszą ludzie o różnych poglądach i poziomie wiedzy ekonomicznej. Ma to kapitalne znaczenie poznawcze, dlatego będę dzielił się tymi „mądrościami” w kolejnych wpisach. Dzisiaj zdanie „Rozmawiałem z ochroniarzem, zyska 500 zł miesięcznie, a mój kierownik straci tylko 20”. Czytaj dalej Polski Ład. Jak liczy suweren.

Zmiany-niezmiany w Polskim Ładzie + dodatkowy podatek.

W ostatnich dniach ogłoszono zmiany w projekcie ustaw Polskiego Ładu. Polegają one na skorygowaniu formuły Gowina, oraz założeniu nieco niższych obciążeń dla płacących podatek liniowy. Czy wpłynie to istotnie na mój wniosek o łupieniu przedsiębiorczych? Czytaj dalej Zmiany-niezmiany w Polskim Ładzie + dodatkowy podatek.