Wracam do dawno nieporuszanego tematu – kosztu kawy. Od ostatniego wpisu na ten temat minęło kilka lat, a realia trochę się zmieniły. Jak bardzo? Poczytajcie.
Inflacja nie ominęła i kawy. Kilka lat wstecz kupowałem 1 kg ziaren w lokalnej palarni (jakość premium) za 68 zł. Teraz płacę już 99 zł (+ 45% skumulowanej „kawowej inflacji). Gorsza, ale pijalna kawa (np. złota Woseba) kosztuje w markecie 50 zł/kg czyli połowę. Są oczywiście promocje internetowych no-nemów i za 30 zł. Przyjmuję jednak minimum właśnie te 50 zł/kg. Dla niektórych (jak dla mnie) dochodzi jeszcze mleko. Porównam więc dwie wersje – zwykła i mleczna (flat white, latte) w kilku opcjach. Żeby zrobić dobrą kawę w domu potrzebujemy ok. 15 g kawy na porcję (koszt – 75 gr) i 100 ml mleka (do spienienia (35 gr).
Zwykła czyli duża czarna.
Tym razem mamy do wyboru: Żabkę, sieciówkę kawową, Orlen, knajpkę oraz własny dom (plujka, ekspres). Wielkość porcji – ok. 200-250 ml. Porównajmy ceny:
- Żabka – 7-8 zł,
- Orlen – 8 zł,
- sieciówka – 14 zł,
- knajpka 15-20 zł,
- ekspres – 0,75 zł,
- plujka – 0,75 zł,
- kapsułka Biedronka 1 zł,
- kapsułka droga – 2 zł.
Kawa mleczna – duża.
Czyli taką, którą ja pije. Porcja to nawet 420 ml (Orlen), ale częściej ok. 300 ml.
- Żabka – 9 zł,
- Orlen – 9 zł,
- sieciówka 20 zł,
- knajpka 25 zł,
- ekspres domowy – 1,10 zł,
- plujka (więcej mleka, bo nie spienione) – 1,45 zł,
- kapsułkowa Biedronka 1,35 zł,
- kapsułkowa droga 2,35 zł.
W domu, kupując doskonałej jakości kawę z palarni, podnosząc tym samym cenę do 1,85 zł (35 gr mleko, 1,5 zł kawa) mamy pyszną kawę mleczną za 1/15 ceny kawiarnianej i 1/5 orlenowskiej.
Oczywiście korzystając z ekspresu musimy doliczyć jego amortyzację. No cóż, w moim miejscu pracy kupiono go za 4000 zł. Dziennie wykonuje ok. 70 kaw (czyli 1500 kaw miesięcznie, 18 tys. rocznie), działa bez awarii już 4 lata. Ma też ważną zaletę – nie musiałem za niego płacić, więc nie amortyzuję. Gdybym jednak musiał, to oceniam trwałość na 100.000 kaw do poważnej naprawy. Wynik amortyzacji wynosi 0,04 zł/kawę. Wcześniej Lidlowy osiągnął 40.000 kaw, zanim wyzionął ducha, a kosztował 500 zł (amortyzacja to 0,012 zł/kawę). Tę wartość w zasadzie możemy pominąć. Czy zapłacimy 1,10 zł czy 1,14 zł faktycznie pozostaje bez różnicy, skoro najtańsza kupowana alternatywa kosztuje 9 zł.