Mam w domu dwóch nastolatków. Kiedy tylko rzucam pomysł wyprowadzki na wieś (ok. 30 km od centrum sporego miasta) choćby na lato, zawsze słyszę gromkie: Nieeee. Dlaczego nastolatki nie lubią wsi?
Brak internetu lub słaby zasięg. Czy nam się to podoba, czy nie, współczesne nastolatki sporo czasu spędzają w sieci. Portale społecznościowe, a nawet zwykłe gry wymagają szybkiego łącza. W okolicach mojej wsi internet bezprzewodowy działa kiepsko, a przewodowy kosztuje znacznie drożej i nie opłaca się go montować tylko na lato. Ja mogę z tym żyć, moje nastolatki już nie.
Gdzie są koledzy? Zostali w mieście. W tym wieku liczy się grupa rówieśników. Atrakcją są wspólne wypady do miasta, spotkania, randki itp. Jak to zrobić, kiedy przebywasz 30 km od centrum? Albo działasz w akcji „ojciec/matka dowożący”, albo młodzież wypada z obiegu.
Nie ma miejskich atrakcji. Miejskie dzieci lubią miejskie atrakcje: pizza, lody, sport, basen, galerie, łyżwy itd. Na wsi tego wszystkiego nie znajdziesz. Najbliższy basen – 7 km, pizza bez kumpli smakuje gorzej. Znowu alternatywa, albo się nudzą, albo wsiadaj w samochód i wieź.
Dlaczego o tym piszę na blogu o oszczędzaniu? Ponieważ decyzja o wyprowadzce ma wymierny skutek finansowy.