Było już o mieście, o wsi – czas na pomysły wyskakujące poza skalę „typowych” ludzi i często nielegalne. Ceną za skorzystanie z nich, będzie w najlepszym wypadku wzruszenie ramion, łatka freaka lub dziwaka. W najgorszym pogarda i wizyta pań z MOPS-u, jeśli mamy dzieci.
Pomysł 1. Zakup mieszkania i spłacanie kredytu w wynajmu pokoi. Wszelkie programy dopłat rządowych, co do zasady koncentrują się na „pierwszym mieszkaniu” stąd popyt na kawalerki i lokale dwupokojowe. Ceny za m2 w większych gniazdkach znacznie spadają. Stąd 450-600 tys. zł za 2 pokoje i możliwe 480 tys. zł za 3 pokoje w podobnej lokalizacji. Nawet czynsz nie musi się istotnie różnić. W takiej sytuacji można myśleć o wynajmie. Jeżeli stawka za pokój wynosi 1200 zł, czynsz 680 zł, a rata 1800 zł, zajmując jedną izbę i dzieląc kuchnię i łazienkę z dwójką studentów oraz wkładając 100 tys. zł de facto mieszkamy praktycznie za darmo.
Pomysł 2. Zamieszkanie w garażu. Skoro nie mieszkanie, to może … garaż. Słyszeliśmy takie przykłady z USA. Jeśli garaż stanowi część domu (jak u mnie) sprawa jest łatwa. Mamy do czynienia z budynkiem mieszkalnym i trzeba tylko ocieplić, zachować normy. Zakup może polegać na zbyciu udziałów lub wydzielenie drugiego lokalu. Trudniej dokonać zmian tzw. zespole garażowym lub pojedynczym budynku, zwłaszcza spółdzielczym. Da się to zrobić – nielegalnie. Zostawiamy bramę, za nią stawiamy ścianę i drzwi i mamy, po ociepleniu od wewnątrz 20 m2 – odpowiednik małej kawalerki w standardzie lat 70-tych XXw. . W środku wygospodarujemy łazienkę (nie wszystkie garaże dysponują instalacją wodną, więc być może wodę trzeba będzie zbierać z dachu i korzystać z butli kupowanych w sklepie). Prąd jest (bojler do wody), gazu brak. Popatrzmy na cenę. Na moim (drogim) osiedlu – garaże chodzą za 65 tys. zł. Dokładając remont wyrobimy się w 120 tys. zł. Jakie napotkamy problemy? Wścibskich sąsiadów, kanalizację oraz ogrzewanie. Odpada gazowe (brak gazu), wszelkie piecyki (katalityczny, koza) pozostaje elektryczne – de facto mała klimatyzacja. Kanalizacji nie możemy spuścić do burzówki – pozostaje toaleta chemiczna i recykling szarej wody w celu jej ponownego wykorzystania. Nadwyżka – do gruntu lub małe szambo wywożone od czasu do czasu (schowane w kanale). Alternatywa – korzystanie z wc na stacji benzynowej w sąsiedztwie a prysznica na siłowni. Z sąsiadami i spółdzielnią jeśli mamy odrobinę szczęścia i zostawimy starą bramę pewnie sobie poradzimy. Problemów tych unikniemy kupując garaż w domku. Tam są już sieci gazowa, elektryczna, wodna i kanalizacyjna.
Pomysł 3. Zamieszkanie w lokalu użytkowym. Dlaczego tak? Ponieważ zazwyczaj dysponuje on pełnymi mediami (w tym ogrzewaniem), choćby namiastką łazienki i jest tani, pomimo że ocieplony. Jak bardzo? W moim mieście znalazłem takie „cudo” za 99 tys. zł. Powierzchnia 16m2 (14 m2 pokoju i 2 m2 łazienki). W zasadzie zrobić mini-aneks kuchenny i się wprowadzić. Czynsz? Też śmiesznie niski (to nie reguła) – czyli 50 zł. Jedyna wada – brak ogrzewania, ale da się wstawić klimatyzator. Czyli za 100 tys. wchodzimy i mieszkamy. Nielegalnie, oczywiście. Znalazłem też powierzchni ok. 100 m2 za 210 tys. zł, jeśli ktoś potrzebuję przestrzeni. Dla porównania, najtańsza kawalerka w podobnym standardzie i lokalizacji 270 tys. zł za 18 m2 – prawie 3 razy drożej.
Pomysł 4. Dom w ogródkach działkowych. Gruba nielegalność. Tu oficjalnie mieszkać nie wolno, a zarządy wyłączają na zimę prąd i wodę. Tyle teorii. W praktyce bywa różnie. Większość sąsiadów będzie zadowolona z lokatora na działce obok, o ile pilnuje zamiast kraść, nie brudzi, nie bałagani. Po pandemii ceny drastycznie wzrosły i teraz trudno znaleźć coś sensownego za mniej niż 20-30 tys. zł. Trochę za miastem może być łatwiej i taniej. Z wodą na działce, w zasięgu autobusu miejskiego znalazłem małą drewnianą altanę za 12 tys. zł. Wielkość posesji gwarantuje luz – bo ma ona 600m2. Podobne powierzchniowo działki, ale budowlane, kosztują w tej okolicy 400 zł/m2. Nie ma już bloga Henryka, o którym wielokrotnie wspominałem, więc trzeba mieć na uwadze następujące ograniczenia. Domki zazwyczaj są małe (6-12 m2), a maksymalnie 35m2, nieocieplone i tylko parterowe. Brakuje mediów (w zimie się je wyłącza). Jedyna zaleta – własny ogród i cena.
Pomysł 5. Pustostan. Mocno nielegalne i niebezpieczne. Nie kosztuje nic, ale osobiście wybrałbym jednak garaż, lub lokal użytkowy. Dlaczego? Po pierwsze, większość pustostanów znajduje się w dzielnicach „latających noży”. Łatwo komuś podpaść i nie mieć do czego wracać (kradzieże, podpalenia). Takie lokale mają też odcięte media (może działać jedynie kanalizacja).
Pomysł 6. Biuro. Jeśli pracujemy w niewielkiej firmie, a nie korporacji – może się udać. Warto zapytać szefa. Wielu zgodzi się – zyska darmowego stróża 24 h/7 dni. Zostaną nam opłaty za media (gdzie ich nie ma), a na pewno będzie ciepło. I nic nie musimy płacić na początek.
Pomysł 7. Miejski nomada. A kto powiedział, że w ogóle musimy mieć mieszkanie/dom? Na noc znajdujemy sobie pracę (nocna zmiana w piekarni, stróżowanie, parkingowy) w dzień koczujemy – trochę na siłowni, trochę w galerii, w jakimś barze, aucie. W lecie rozbijamy namiot w miejskim lesie lub budujemy tam ziemiankę. Gdy nadchodzą chłody mamy się gdzie zatrzymać.
Pomysł 8. Kamperowiec. Nie jestem zwolennikiem takiej opcji. Dlaczego? Z kilku powodów. Kamper, a nawet przyczepa są relatywnie drogie. Wolałbym już mieszkać w ROD pod miastem, gdzie zyskałbym kawałek ziemi i możliwość uprawy. Ogrzewanie także kosztuje sporo, bo wykorzystujemy drogie media – gaz LPG z butli. Zyskujemy wprawdzie prawie (poza wielkością) normalną kuchnię, własny prysznic, ale musimy się bardzo kryć. To oznacza przemieszczanie i kolejne koszty – paliwa. Stare kampery (a na takie nas stać) palą 12-15 l/100 km w trasie i 20 l/km w mieście. Do przyczepy musimy utrzymywać auto. Lokal użytkowy za 100 tys. zł okaże się znacznie tańszy i bezproblemowy w eksploatacji, a niewiele droższy w zakupie.
Faktycznie calkiem pozasystemowe i dobre.
Dziękuję.
szanty bitwa
Klasyka.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/karta-kredytowa-bedzie-sledzila-zuzycie-co2-i-odmowi-platnosci-po-przekroczeniu-limitu
https://swiatwolnosci.pl/
https://wolnemedia.net/swiat-wolnosci-nowa-niezalezna-i-bezplatna-gazeta/