Polski Ład. Formuła ochronna premiera Gowina.

Jednym z warunków poparcia Polskiego Ładu przez premiera Gowina było wprowadzenie formuły ochronnej dla klasy średniej. Czy zostało to zrobione i jaki ma to skutek?

Odpowiem krótko. Połowicznie. Już wyjaśniam. Klasa średnia to zarówno pracownicy o określonych dochodach,  wolne zawody (część opodatkowana wg skali, cześć na ryczałcie, cześć na umowach cywilnoprawnych), jak i przedsiębiorcy.  Formuła ochronna dotyczy tylko pracowników. Rozumiecie skutki? Pozostała część klasy średniej (rozumianej jako dochód powyżej średniej krajowej, a poniżej 2 krotności tej średniej)  straci. Kto konkretnie? Na przykład lekarz czy pielęgniarka na kontrakcie, aktor na zleceniu,  księgowy na dg, nauczyciel  w szkole językowej (zlecenie), informatyk na samozatrudnieniu  itp., itd. Żaden z nich nie będzie beneficjentem formuły ochronnej. Zyskają tylko pracownicy, tacy jak urzędnicy z Ministerstwa Finansów przygotowujący projekt tej ustawy podatkowej. Nieźle?

A sama formuła? No cóż, popatrzcie (nie ściemniam – str. 29 Projektu).

„4a. Kwota ulgi dla pracowników, o której mowa w ust. 1 pkt 2aa, wynosi:

1) (A x 0,06684549 – 4572,00 zł) ÷ 0,17, dla A wynoszącego co najmniej 68 412 zł i nieprzekraczającego kwoty 102 588 zł,

2) (A x (- 0,07346090) + 9821,75 zł) ÷ 0,17, dla A wyższego od 102 588 zł i nieprzekraczającego kwoty 133 692 zł

– gdzie A oznacza uzyskane przez podatnika w roku podatkowym przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej i spółdzielczego stosunku pracy, które podlegają opodatkowaniu zgodnie z art. 27 ustawy, z wyłączeniem przychodów, do których mają zastosowanie koszty uzyskania przychodów, o których mowa art. 22 ust. 9 pkt 3.

4b. Kwota ulgi dla pracowników w wysokości określonej w ust. 4a jest stosowana, jeżeli roczne przychody podatnika, o których mowa w ust. 4a, wynoszą co najmniej 68 412 zł i nie przekraczają kwoty 133 692 zł.”,

Nadążacie? Spróbuję wytłumaczyć po chłopsku.

Po pierwsze, nie licz na żadną ulgę, jeśli, nawet jako pracownik zarabiałeś powyżej 133.692 zł/rok tj. ok. 11.000 zł/miesiąc, albo mniej niż ca. 5700 zł. Zapomnij.

Po drugie, mowa jest o przychodach podatnika, więc prawdopodobnie para – mało zarabiająca żona i dobrze zarabiający mąż także z ulgi nie skorzysta (tu nie jestem pewien – pytajcie Premiera).

Po trzecie, kto to wyliczy? Np. ja. Weźmy podatnika z przychodami z pracy 85 tys.  zł. (dochód do 82000 zł bo mamy jeszcze koszty uzyskania przychodu). Do tej pory płacił podatku prawie 13 tys.  zł,  plus  składka zdrowotna ok. 1000 zł, czyli 14 tys. zł.  Teraz zapłaci podatku zasadniczego 8840 zł, a do tego 9% składki zdrowotnej – czyli 7380 zł – łącznie 16.220 zł. A ulga? Policzmy, podstawiając do wzoru, gdzie A równa się przychód podatnika (85 tys.).

(85000 x 0,06684549 – 4572,00 zł) ÷ 0,17 =  6528, 63 zł.

Taki pracownik zyska zatem ok. 4000 zł/rok i faktycznie zapłaci podatku 8840 zł – 6528 ulgi = 3312 zł. Wzrost składki zdrowotnej z 1000 zł do 7380 zł został zrekompensowany z naddatkiem kwotą wolną od opodatkowania i ulgą.

 

 

 

Poprawcie mnie w komentarzach jeśli liczę błędnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *