Jak łagodny październik wpłynął na koszty ogrzewania w moim domu?

Jak być może pamiętasz, mieszkam w niewielkim domku (PRL-owska kostka z ocieplonymi ścianami), ogrzewanym gazem. Co jakiś czas dzielę się na blogu kosztami ogrzewania, aby pomóc innym np. w oszacowaniu sensu przeprowadzki z mieszkania. Jak łagodny początek jesieni wpłynął na moje koszty?

Październik był w tym roku wyjątkowo ciepły. Szczerze mówiąc wyglądał prawie jak zwykły wrzesień.  Brakowało spadków poniżej 0, nawet poranki nie zawsze budziły chłodem.

Moje ogrzewanie włącza się automatycznie, kiedy temperatura w salonie spada poniżej 20 stopni C. Po raz pierwszy stało się to jeszcze we wrześniu. Czyli w październiku piec gazowy już działał.  Miał do ogrzania ok. 100 m2 pomieszczeń mieszkalnych plus przez strop (tam nie ma kaloryferów) ok. 70 m2 piwnicy.

Zwykłe zużycie gazu na cele grzewcze wynosiło:

  • w 2017 – 113 m3,
  • w 2016 – 125 m3,
  • w 2015 – 138 m3,
  • w 2014  – 119 m3.

A jak było w tym roku?

Zdecydowanie lepiej.  Tylko 60 m3.  Jaka to oszczędność? Całkiem wymierna. Przyjmując cenę m3 gazu na ok. 2 zł, zamiast zapłacić rachunek 226-276 zł, nagle  muszę wyda tylko 120 zł. To przynajmniej 100 zł taniej niż zwykle. Co z nimi zrobię? Oczywiście zaoszczędzę.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *