Tytułowe pytanie stawiają sobie: inwestorzy w nieruchomości, najemcy, planujący zakup, planujący sprzedaż, banki a nawet rząd. Zatem jaka jest odpowiedź?
Nie jestem wprawdzie jasnowidzem, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tak – mieszkania w ciągu następnych kilku lat podrożeją (chociaż oczywiście nie wszystkie i nie wszędzie). Jakie argumenty przemawiają za tym faktem:
- niskie stopy procentowe (tani kredyt jeszcze przez kilka lat),
- coraz wyższa inflacja,
- kiepskie oprocentowanie lokat,
- rosnące czynsze najmu,
- spora liczba Ukraińców (zwłaszcza w dużych miastach),
- końcówka wyżu demograficznego wchodzi na rynek,
- brak alternatyw na bezpieczny i porównywalny zarobek.