Dzisiaj bierzemy się za wydatki. Krótkie rozważania na początek.

Jak wiecie, najłatwiejszą metodą poznania własnych wydatków jest ich regularne spisywanie. Tak robi większość oszczędzających osób. Skoro mamy świadomość, gdzie następuje przeciek, pozostaje nam tylko … załatać dziurę.

Niestety, tak zwana „przeciętna rodzina” uważa zapisywanie wydatków za trudne, nudne, niepotrzebne. Obawiam się jednak, że pomijając metodę „odkładaj nie mniej niż 10% dochodu”, brak wiedzy na temat własnych wydatków może się okazać zabójczy dla domowego budżetu. Dlatego pomimo własnych poglądów (do zweryfikowania!) warto zapisywać każdy zakup.

Przystępując do porządkowania musimy stworzyć kategorie, którym wydatki przyporządkujemy. W kolejnych wpisach, postaram się napisać co nieco na ten temat.

Następnie porządkujemy. Czyli eliminujemy rzeczy zbędne, zmniejszamy zbyt rozbuchane kategorie.

Na koniec robimy plan wydatków i staramy się go trzymać. Plan ten posłuży nam do planowania oszczędności i inwestycji.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *