Skoro budowa domu kosztuje drogo, czy warto kupić tani dostępny na rynku wtórnym?

Najpierw odpowiem pytaniem na pytanie? Co to znaczy „tani”? Jeśli mówimy o najtańszym domu daleko od miasta (i miejsc pracy) dla osoby wychowanej w miejskiej dżungli, odpowiedź brzmi zdecydowanie – nie. Koszty dojazdy, utrzymania samochodu (lub dwóch), remontu zdecydowanie przewyższą zyski.

Jeśli jednak myślisz o wymagającym lekkiego liftingu budynku w idealnej lokalizacji, wtedy mówię – tak. Co więcej, sam tak zrobiłem. Oto przyczyny.

W doskonałej lokalizacji (blisko centrum) nie ma wolnych działek budowlanych. Wyjścia są w zasadzie dwa. Kupić dom, zburzyć go i postawić nowy albo próbować remontować istniejący. Co wybrać? Wszystko zależy od stanu technicznego.

Zanim wybrałem konkretny budynek, obejrzałem ich kilkanaście. Nie jestem budowlańcem, ale w każdym z nich odkryłem jakąś wadę (a uczciwie mówiąc – kilka). Pierwsza rzecz – ogólne zaniedbanie. Oznacza ono konieczność ciągłych poprawek. Stary dom, nieremontowany od lat to skarbonka. Trzeba wymieniać wszystko – zostaną gołe mury (które warte są grosze w stosunku do całej inwestycji). Podam przykład. Dom totalnie zaniedbany, niezamieszkany od lat, mały. Cena 400.000 zł. Do zburzenia. Mój dom – zadbany, chociaż oczywiście do remontu, ale poza wykończeniówką możliwego do odłożenia na lata. Cena 525.000 zł. Za 125.000 zł nie wymienię podłóg, instalacji c.o., dachu, tarasu, okien, drzwi z futrynami. A to takie podstawy. Czy ktoś kupił dom za 400 tys.? Oczywiście. I natychmiast go rozebrał, stawiając nowy.  Cały czas mówimy o powojennych domach tzw. klockach, a więc murowanych.  Zakup domu drewnianego w celu innym niż jako weekendowy mija się z celem. Koszty jego utrzymania będą gigantyczne.

Jeżeli lokalizacja nie jest priorytetem, a mamy do wyboru działki – lepiej budować. Dobierzemy projekt do własnych potrzeb (rozkład pomieszczeń i ich ilość), nie będziemy zawierać zgniłych kompromisów. Dodatkowo ustrzeżemy się prowizorki i zostawienia denerwujących nas szczegółów (np. stara instalacja elektryczna, która po kilku latach spowoduje nasze frustracje). Próbując remontować zaniedbany dom możemy wpaść w dwie pułapki – albo remont będzie kosztował więcej niż budowa nowego albo stopniowe dokładanie całkowicie zniszczy nasz budżet na wiele lat, bo ciągle będzie coś do zrobienia.

Dlatego jeśli tani dom, to tylko w dobrej lokalizacji i w dobrym stanie.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *