W szczycie boomu na rynku nieruchomości (a minęło już 10 lat) przedsiębiorcy budowlani sprytnie podsycali mit: każda rodzina może mieć swój domek na przedmieściach. Czy to możliwe? Warto policzyć.
Koszt budowy domu to ok. 3500 zł/m2. Minimalna sensowna powierzchnia domu wynosi 100 m2. Co oznacza, że koszt takiego domu wyniesie przynajmniej 350 tys. zł + koszt działki (przyjmijmy podmiejskie 150 tys. zł, co nie będzie prawdą w Warszawie). Dalej od miasta będzie taniej (np. 50 tys. zł) Zatem budowa wymaga posiadania przynajmniej 400 tys. zł. Czy istnieją tańsze sposoby?
Można budować samodzielnie (jeśli potrafimy). Zaoszczędzimy w ten sposób 150 tys. zł. Wtedy potrzebujemy tylko 250 tys. zł.
Ktoś, kto ma działkę, nie wyda dodatkowo 50 tys. zł. Czyli potrzebuje tylko 200 tys. zł.
Żeby zebrać takie pieniądze można:
- pracować kilka lat za granicą i oszczędzać każdy grosz,
- przez 10 lat odkładać znaczną część pensji,
- wziąć kredyt hipoteczny na tę kwotę i płacić ratę ok. 1000 – 1100 zł.
Zatem wracając do tytułowego pytania: czy przeciętną rodzinę stać na domek na przedmieściu, odpowiedź zależy od kilku czynników:
- czy potrafimy zrobić wiele rzeczy własnymi rękami (aby obniżyć koszty),
- czy chcemy wyjechać z Polski i oszczędzać,
- czy potrafimy żyć za 80% pensji, bo 20% pożre nam kredyt hipoteczny.
Mnie się udało, ale domu nie kupiłem na samym początku lecz dopiero po 15 latach ciężkiej pracy.