Czy warto inwestować we własną edukację? Trzy przykłady.

Kiedyś mówiono dzieciom „Ucz się ucz, bo nauka to do potęgi klucz”. Teraz z kolei ciągle słyszymy, że sprawny glazurnik (układający płytki, lub w niektórych regionach Polski, kafle) może zarobić kilka tysięcy miesięcznie, a absolwenci studiów nie mają pracy. Jak to więc jest z tą nauką? Podam trzy przykłady i postaram się wyciągnąć ogólny wniosek.

W firmie pracowała Pani zajmująca się myciem szkła. Wyjątkowo przykładała się do swoich obowiązków. Mimo, że była samotną matką (a może właśnie dlatego) poszła do Szefa i powiedziała: „Jeśli skończę studia (kierunkowe) to czy zostanę przeniesiona do lepiej płatnych zajęć”. Usłyszała  „tak”.  Zapisała się więc na studia, przyniosła indeks z dobrymi ocenami i dyplom, a Szef zmienił umowę o pracę. Dostała podwyżkę o 500 zł/miesięcznie.  Studia zwróciły się w 2 lata.

Przez wiele lat  byłem zatrudniony  jako szeregowy pracownik. W pewnym momencie znalazłem informację, że po 4 latach nauki i zdaniu egzaminu mogę uzyskać kwalifikacje specjalisty. Poszedłem do przełożonego, który powiedział mi: za 3 lata dwóch specjalistów idzie na emerytury, jeśli skończysz przyjmiemy Cię na miejsce jednego z nich. Podjąłem wyzwanie, mimo że byłem już dobrze po trzydziestce, a takie uprawnienia zdobywają zazwyczaj ludzie młodsi o 10 lat.  Nauka kosztowała mnie ok. 20 tys. Po 4 latach ja przyniosłem papiery, a Szef dotrzymał obietnicy. Uzyskałem podwyżkę, która w ciągu niespełna roku pokryła koszty edukacji.

Pan Marian pracujący w biurze, słyszał, że osoby z wyższym wykształceniem zarabiają więcej. Skończył więc administrację (5 lat, 20 tys.), po czym złożył dokument w kadrach i upomniał się o podwyżkę. Dostał … 50 zł miesięcznie. To kwota, która (nie licząc potencjalnych odsetek) zwróci się po 30 latach pracy. Jeśli odsetki jednak uwzględnimy… nigdy.

A ogólna rada jest taka. Jeśli masz realną możliwość, żeby zmienić pracę na lepszą, idź na dodatkowe kursy, zdobywaj wykształcenie. Jeśli nie, to zamiast marzyć o ciepłym biurze,  lepiej zrób kurs kierowcy kat. C, lub spawacza i zacznij naprawdę zarabiać. Ja postąpiłbym właśnie tak.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *