Jak wiecie od kilku lat rozpocząłem projekt wczesnego wstawania (o jego zaletach i wadach jeszcze napiszę). Pobudka o porze nazywanej przeze mnie wcześniej „środkiem nocy” to nic nadzwyczajnego. Najpierw starałem się wstawać ok. 4.30, ale ten rok zmusił mnie do jeszcze większego wysiłku. Zresztą polubiłem pracę rankiem, kiedy nikt mi nie przeszkadza. A teraz szczegóły z ostatniego tygodnia:
- poniedziałek: 3:00,
- wtorek: 3:30,
- środa: 2:30,
- czwartek: 3:30,
- piątek: 3:00,
- sobota: 5:30,
- niedziela: wstawałem dwa razy o 3:00, a potem po drzemce od 4 o 7:15.
a o której idziesz spać ? 🙂
Ja też lubię wstawać wcześnie ale 2:30 czy 3:00 to nawet dla mnie wyzwanie by było 🙂
Zazwyczaj kładę się ok. 21.
Jestem trochę rozczarowany tym wpisem. Do tej pory zgadzałem się ze zdecydowaną większością artykułów. Dobrowolne wstawanie o 2:30 wydaje mi się jednak pozbawione sensu. Przecież wszystkie badania wskazują, że człowiek potrzebuje min 7-8 h snu. Tylko wtedy jest wypoczęty, pracuje efektywnie. Krótszy sen wpływa negatywnie na zdrowie. Tym bardzie, że jak Pan pisze, jest Pan milionerem i nie musi tak tyrać.
Przykro mi z powodu rozczarowania wiernego czytelnika. Z drugiej jednak strony staram się spać średnio ok. 6 godzin. Pozwalam sobie też na drzemki w ciągu dnia (15-20 minut).
Z drugiej strony nie znam nikogo dorosłego, kto spałby 8 godzin. Zazwyczaj ich sen trwa pomiędzy 11-12 w nocy do 5.30-6 czyli ok. 6-7 godzin.