Mój prywatny fundusz emerytalny. Trzecia droga – akcje.

Istnieje jeszcze jeden sposób na utworzenie własnego funduszu emerytalnego – inwestowanie w akcje. Kluczem w tym przypadku jest ich właściwy dobór, a zyski mogą znacznie przewyższyć te z lokat bankowych czy nieruchomości. Posłużę się własnymi przykładami.

Niniejszy tekst nie jest oczywiście zbiorem porad inwestycyjnych, bo każdy ma swoją tolerancję na ryzyko.  Ja przyjąłem następującą koncepcję. Nie jestem najmądrzejszy na świecie. Nie wiem czy akcje spadną czy wzrosną w przyszłym kwartale, roku, miesiącu, a nawet za 5 minut. Inwestuje zatem konserwatywnie. Oto metoda 5 kroków:

1.Co miesiąc odkładać pewną sumę na konto. W moim przypadku to 500 zł.

2. Raz na pół roku dokonywać analizy rynku.  Wybierać spółki, które: wypłacają dywidendę minimum 3%, są tanie (opieram się tu o założenia B.Grahama i W. Buffeta), pomimo tego nie wiedzie im się najlepiej. Czasami, w okresie hossy takich spółek nie ma, czasami jest ich nadmiar. Za te 6000 zł kupić akcje jednej spółki lub przytrzymać pieniądze (jeśli drogo) do następnego półrocza. Dywidendy reinwestować w następnym półroczu po ich wypłacie.

3. Stosować do tego rachunek maklerski na którym nie ma podatku (IKZE, IKE).

4. Akcje sprzedawać, tylko wtedy, gdy ze spółką dzieje się coś złego. W tym celu sprawdzać raporty finansowe. Nie emocjonować się codziennymi wahaniami cen.

5. Wybierać spółki albo bardzo znane (np. KGHM), albo takich których działalność rozumiem (informatyka, budownictwo itp.) i nigdy nie trzymać w akcjach żadnej z nich (oczywiście poza początkowymi  latami) więcej niż 30% kapitału.

Aby nie być gołosłownym podaję dwa przykłady inwestycji.

  • Assecco Bussiness Solutions – kupione w 2015 r. za ok. 13 zł. Od tego czasu spółka wypłaciła 3 zł dywidendy na akcję, a jej cena wzrosła do ok. 28 zł. Prosto licząc zarobiłem na samej dywidendzie prawie 25% w ciągu trzech lat.
  • PZU – kupione w 2016 r. za ok. 30 zł. Otrzymane dywidendy 3,5 zł (12%) przez 1,5 roku, a obecna cena to 42 zł.

Poza tym kupowałem jeszcze akcję Pani Teresa Medica (po wypłacie pierwszej dywidendy została zdjęta z rynku, bo wykupił ją wielki gracz), KGHM (to długa historia, dla kogoś o mocnych nerwach) oraz ABC Data (zanotowałem niewielką (10%) stratę i pozbyłem się jej akcji).

Co chce przez to pokazać? Na pewno nie to, że jestem genialnym inwestorem, bo jestem przeciętny. Raczej to, że dobrze wybrane spółki dywidendowe mogą dać zysk znacznie większy niż lokaty bankowe. W długim okresie oszczędzania na emeryturę ma to kapitalne znaczenie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *