Moje miejsce w górach. Część VI.

A teraz czas na fakty przemawiające przeciw zakupowi. Najważniejszym jest aktualna sytuacja na rynku nieruchomości. Ceny spadają od kilku lat, to fakt niezaprzeczalny. Skala zmniejszenia wartości zależy od miejsca, ale sam powiem co zaobserwowałem (wystawione na sprzedaż w interesującej mnie miejscowości). Przy czym, ceny ofertowe będą znacznie różnić się od rynkowych.  

Przypadek 1.

Działka została kupiona w 2008 r. przez właściciela firmy za 500.000 zł. Nawet na warunki boomu sporo przepłacona. Co więcej, położona niekorzystnie wysoko z koszmarnym dojazdem (dojdzie do niej wyłącznie zaprawiony piechur bez zakupów), ale za widok z niej – bajka. Rozpoczęta budowa. Obecnie wystawiona cena – 300.000 zł.

Przypadek 2.

Dom w stylu góralskim z lat 40-50. Koszt wybudowania podobnego (choć w innym standardzie, no i z nowych materiałów) prawdopodobnie ok. 300.000 zł. Mała działka, własne małe szambo (tylko 3 m3, koszt wywozu 100 zł). Znowu koszmarny dojazd (trzeba mieć terenówkę, w zimie prawie niedostępny), piękny widok, dochodzi odległość od cywilizacji – ok. 2 km po górach. W szczycie poszedłby za 200-250 tys. Obecna cena 160 tys. Chętnych brak. Realna cena to pewnie ok. 120-130 tys.

Przypadek 3.

Spory dom (ok. 200 m2) wybudowany w latach 80-tych na dużej (2.000 m2) działce w centrum. Właściciel buja w obłokach utrzymując cenę nieużytkowanego od wielu lat budynku –  700 tys. Zainteresowanie zerowe, bo warto go kupić za 500 tys.

Przypadek 4.

Mały dom (50m2 – salon z aneksem, sypialnia, łazienka) na wąskiej i małej działce (120m2). Zalety: położenie (centrum, przy drodze), budowany kilka lat temu, prawie gotowy do wprowadzenia się. Wady: mały i bez możliwości rozbudowy, działka nie do wykorzystania. Cena nakładów, prawdopodobnie ok. 200 tys.+ działka. Obecnie wystawiony za 195 tys. do negocjacji. Jak dla mnie do kupienia za 150 tys.

Jak widzicie spadek cen wynosi prawie 50% w przypadku najgorzej położonych, najmniej ciekawych nieruchomości. Dlaczego? W razie kryzysu one tracą najwięcej (i warto o tym pamiętać).

Dlaczego zatem, pomimo takiej sytuacji zdecydowałem się na zakup?  To kwestia odpowiedzi na najważniejsze pytanie: ile jeszcze potrwa ten spadek? W mojej ocenie nie dłużej niż 2-3 lata, a może nawet krócej. Dlatego warto kupić tanio, a nie liczyć na złapanie najniższej ceny. Czekanie może oznaczać zakup za wyższą cenę  (sprzedający nie będą chętni do obniżania ceny, albo wręcz wycofają oferty).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *