Ile spółek GPW posiada wskaźnik Cena/Zysk (C/Z lub P/E) na poziomie 20 lub niżej? Czerpiąc dane ze strony Giełdy Papierów Wartościowych, dowiadujemy się, że na GPW notowanych jest 429 spółek krajowych i 53 spółki zagraniczne. Część z nich (ponad 100 krajowych i 15 zagranicznych) w ostatnim okresie nie osiągnęło zysku, więc je odrzucamy.
Wskaźnik C/Z poniżej 20 ma w tej chwili 231 spółek krajowych i 30 spółek zagranicznych czyli ponad połowa. Wśród nich znajdują się zarówno tzw. Blue Chips spore spółki mające już długą historię, jak i całkiem niewielkie podmioty o wartości rynkowej 6 mln zł.
Czy wszystkie z nich będą dobrą inwestycją? Oczywiście nie. Zdarza się, że wskutek nadzwyczajnych okoliczności (np. sprzedaż nieruchomości) spółka w danym roku osiąga spory, ale zupełnie wyjątkowy zysk. Dlatego tak ważne jest, aby istniała 5-10 letnia historia wyników. Zobaczmy jak to działa w praktyce.
Od tego roku w swoim portfelu zacząłem gromadzić m.in. akcje PZU. Spółka ta ma w tej chwili współczynnik C/Z na poziomie 14,4 (zysk według raportu finansowego na dzień 30 czerwca 2016 r.). To całkiem dobry wynik. Jednocześnie od 2006 r. (tutaj korzystam z portalu money.pl) stale wykazuje zysk. Raz jest on mniejszy, raz większy, ale nigdy w okresie dziesięcioletnim nie spadł poniżej 2.300.000.000 zł. Uśredniony zysk tej spółki w ciągu siedmiu lat wynosi 3,36 zł na akcję, co daje współczynnik zysku z tego okresu C/Z(7lat) – 8,33. Akcje PZU spełniają, więc wymóg taniości założony opisany w poprzednim wpisie.
Aktywa spółki w tym czasie zwiększyły się dwukrotnie, a dodatkowo PZU od 2010 r. wypłaca dywidendę – ogółem przez 6 lat na 1 akcję (uwzględniając podział) już ok. 15 co przekracza 50% obecnej ceny akcji. Gdyby kupić akcje PZU w 2010 r. (debiut) za 349 zł (ok. 35 zł po podziale) to mając na uwadze dywidendę udałoby się do dzisiaj zarobić ok. 22% inwestycji (28 zł obecnej wartości + 15 zł dywidendy – 35 zł w trakcie debiutu = 8 zł). To zysk na poziomie lokat bankowych). Kto kupił w ofercie publicznej (za 31 zł po podziale), a za sprzedał w 2015 r. za 46 zł ten zyskał znacznie więcej – 41% przez 5 lat.
Oczywiście to jest giełda. Nikt (a zwłaszcza ja) nie zagwarantuje, że inwestycja zakończy się zyskiem. Jednak kto nie próbuje, ten nigdy się nie dowie.