Czy PKO TFI ma „nosa”? O wyborze amerykańskiego funduszu ETF w moim programie emerytalnym.

Dzisiaj krótka lekcja inwestowania w ETF odsłona druga. Omówię wyniki inwestycyjne na przykładzie dwóch wybranych przez PKO TFI funduszy indeksowych (ETF), które wpływają na wynik mojego PPK – Emerytura 2035. Pozwólcie, że Wam przedstawię ISHARES CORE S&P 500 ETF oraz X-TRACKERS MSCI EMU UCITS ETF.

Pierwszy inwestuje w indeks S&P 500 – grupujący spółki szerokiego rynku amerykańskiego. W jego skład wchodzą i znani giganci (Apple, Microsoft, Tesla itp.) jak mniejsze podmioty Davita Inc, Organon). Jednak generalnie wyniki indeksu odzwierciedlają siłę amerykańskiej gospodarki.

  • 3 lata (+47%),
  • 2 lata (+24%),
  • 1 rok (+5,7%).

Ale pamiętajmy o jednym fakcie – są to wyceny w USD. Dochodzi jeszcze szansa na zysk z okazji wahania ceny pary USD PLN i ryzyko kursowe. Ponieważ dolar w ciągu 3 lat podrożał o 15%, w 2 lata o 18 %, a w ostatnim roku o niespełna 2%, znacznie przebijemy WIG20 i wiele polskich akcji.

A X-TRACKERS MSCI EMU UCITS ETF? Inwestuje w czołowe giełdy europejskie. W ostatnich 3 latach fundusz (w EURO) osiągnął następujące wyniki:

  • 3 lata (+21%),
  • 2 lata (+12%),
  • 1 rok (+16%).

Jeśli przeliczymy go na złotówki, daje nam to dodatkowe 5%. Jeśli porównamy rezultaty z wynikami WIG 20 (podanymi w poprzednim wpisie) niewątpliwie dywersyfikacja dała nam szanse na wyższe zarobki.

A teraz weźmy wyniki przykładowych akcji amerykańskich. Apple zyskało przez 3 lata 112%, ale w ostatnim roku straciło blisko 9%. Baby Berkshire (fundusz Warrena Buffera) osiągnął wyniki (w USD):

  • 3 lata (+50%)
  • 2 lata (+24%)
  • 1 rok (- 5%).

I czas na podsumowania. Skoro sam Warren Buffet osiąga podobne efekty jak fundusz amerykański (a w ostatnim roku, nawet gorsze), to PKO TFI wybrało całkiem nieźle. Dlaczego i my mielibyśmy robić inaczej?

UWAGA: Dane liczbowe pochodzą z portalu stooq.pl i zostały pobrane w dniu 4 marca 2023 r.

18 komentarzy do “Czy PKO TFI ma „nosa”? O wyborze amerykańskiego funduszu ETF w moim programie emerytalnym.”

    1. Kiedy idzie wojna, takie pomysły siłą rzeczy umierają. Jaki sens ma niska emisja z rur samochodowych, gdy w Europie codziennie jeżdżą tysiące czołgów, wybuchają rakiety, palą się budynki (w tym oczywiście wszystkie chemiczne świństwa lecą do atmosfery)?
      Jak mówi mądre przysłowie „Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy”.
      Tymczasem kolejna partia okazuje się mało zainteresowana gospodarką. Z tzw. link „piątki Konfederacji” jedno zagadnienie odnosi się do ekonomii (brak podatków). Reszta to czysta polityka i obyczajówka. Niestety nasza klasa polityczna tak się zabetonowała, że ostatnią sensowną propozycją dla tzw.klasy średniej była Nowoczesna, którą ugotowała zwykła głupota lidera.

      1. Bruksela jest oderwana od rzeczywistosci. Kiedy nie bylo wojny na innych kontynentach tez bylo zatrucie amimo to wprowadzali swoje chore pomysly.
        Cos w tym jest co napisales.
        Konfa jak sie dorwie do wladzy bedzie robic tak jak wszyscy inni.

  1. Nowoczesny Rysiu był promowany w Wyborczej i onetach na pół roku przed wyborami w 2015, dokładnie tak jak teraz Gwiazdowski.

    1. Gwiazdowski ma historię sprzed 20 lat, nie wyskoczył wczoraj z pudełka, aczkolwiek bzdury, które opowiada o emeryturach, trudno racjonalnie wytłumaczyć. W samym promowaniu go nie ma niczego złego, ot marketing.
      Z kolei Petru popłynął na przekonaniu o swojej wspaniałości plus paru wpadkach (w tym publicznie ujawnionym romansie). Na swoje nieszczęście, miał zwolenników, nie wyznawców, więc poparcie spadło w okolice błędu statystycznego. Co nie zmienia postaci rzeczy, że jego program postawienia na gospodarkę, miał sens.
      Obecnym szefom dwóch największych partii (+ Korwinowi), większe błędy niż słynne „Święto Sześciu Króli” wybaczano, bo zrobiono z nich mężów opatrznościowych. Mniejsi (Kosiniak-Kamysz, Hołownia) o ekonomii nie wypowiadają się prawie wcale. Natomiast „odkrywcze ekonomiczne mądrości” Mentzena to pomieszanie zwykłego zdrowego rozsądku z agresywnym XIX-wiecznym kapitalizmem i metodami promocji youtubera-błazna (patrz: Złoty Morawiecki). Pomijam już opisywaną agresywną optymalizację podatkową,której promowanie jej dla wszystkich, może być nawet szkodliwe, przy obecnym podejściu skarbówki i skali działalności wielu podmiotów. To co facet w kancelarii podatkowej bierze na klatę (najwyżej wpłaci domiar i odwoła się do sądu, jak wygra ma najlepszą lokatę), w wielkiej firmie skończy się zajęciem kont przez US i plajtą.

      1. Gwiazdowskiego szanuje, ale czy teraz dal sie namowic i dla kogo-nie wiem.Kazdy ma swoja cene-podobno, choc znam takich, ktorych prxekupic sie nie da.

        1. Widzę jeszcze jedną opcję – autentycznie dał się przekonać, że mniejsze składki rozwalą system. Nie przewidział tylko rabowania Funduszu Rezerwy Demograficznej na 13tki.

          1. Gwiazdowski stary wyga uwierzyl,ze rzad nie bedzie kradl? Nie wiem, moze, ale wydaje sie to malo prawdopodobne.

          2. Nie, po prostu jako część systemu (rady nadzorczej ZUS), krytykuje pomysł dobrowolności ubezpieczeń społecznych przedsiębiorców, bo żyje z ZUS.

          3. …a co do opinii na temat ZUS, to o ile dobrze pamietam Gwiazdowski zawsze mowil,ze ZUS to bankrut.

  2. @Jan: nikt z czystej miłości nie puszcza starannie wyreżyserowanych spotów na pierwszych stronach gazet i głównych stronach portali o zasięgu krajowym. Nie wiem czy pamiętasz Palikota w parze z Urbanem tuż po wyborach w 2011r. Urban przedstawił go publice w sposób w jaki Hornaday, dyrektor nowojorskiego zoo z początku XX w. przedstawiał dzikiego pigmeja zwiedzającym -jeśli masz pamięć gorszą ode mnie to poniższy link przypomni ci klimat tamtych dni:
    https://media.wplm.pl/thumbs/b50/OTYwL3VfMS9jY181M2VmMi9wL3dwL3Bob3RvLzIwMTEtMTAvNzAwLzYwOC91cmJhbi1wYWxpa290LXJzLmpwZw==.jpg
    Jest znacznie więcej takich leśnych dziadków w dzisiejszej polityce na całym świecie. W demokratycznych wyborach nie mają oni najmniejszych szans, jednak spore polityczne doświadczenie do pary z jakimś ładnym chłopcem z plakatu, dają upragnione klucze do parlamentu. Do dziś spekuluje się, kto wypromował Petru, totalnego idiotę, który karierę zbudował na noszeniu teczki i podawaniu płaszcza Balcerowiczowi. Nie wiadomo. Ktoś dał mu program, dał mu czas antenowy i pieniądze, których tak bardzo brakowało Gasiuk-Pihowicz po jego rezygnacji, a cały wysiłek i tak poszedł na marne. Nie mogło być inaczej, chłopak zaliczał kolejne gafy w których chwalił się swoją ignorancją i indolencją, choć sam z cudzą pomocą zaledwie wszedł do parlamentu ostentacyjnie lekceważył Schetynę i Tuska, stanowiących wówczas wagę ciężką w opozycji, aż wreszcie w chwili całkowitej mobilizacji opozycji, kiedy ważyły się losy Polski, zamienił rozwijający się zamach stanu w żenujący kabaret. Od jakiegoś czasu tak wygląda polityka. Wystarczy wspomnieć Justina Trudeau, Sebastiana Kurza, Sanę Marin, czy nie bez kozery, Joe Bidena, któremu lektor podpowiada: salute marines, a on zamiast zasalutować, powtarza marynarzom- salutujcie!

    1. Slawek-tak, ostatnio politycy to figuranci a lejce trzyma kto inny. Ale moze mniej wazni nie maja jeszcze lejc, dopiero potem im zaloza?

    1. Akurat w motoryzacji lobbowali wszyscy i Stellantis (Peugeot, Opel, Citroen) i Renault i Japończycy. Komisja się zgodziła, bo faktycznie pomysł okazał się niewykonalny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *