Plan – sierpień za minimalne pieniądze.

Staram się stopniować wyzwania. Było już – miesiąc za pensję minimalną, miesiąc za 700 zł. Teraz nie ma kwoty minimum, ale jest i lato. Postaram się dojeżdżać ze wsi i wydać jak najmniej. Czyli ile?

Ponownie zakładam plan singielski. Nie będę zatem angażował rodziny. Co więcej nie biorę pod uwagę dłuższego urlopu, tylko ciągłą pracę. Oznacza to dojazd 20 razy w miesiącu na dystansie 30 km. Czy mam szansę na takie osiągnięcie?

Życie. Tu plan jest stały –  100 zł powinno wystarczyć na jedzenie i drobną chemię.

Opłaty.  Woda (10 zł), prąd (60 zł), gaz (20 zł), podatek (15 zł), telefon (9 zł – z ofertą Virgin), śmieci (14 zł), a w sumie 128 zł. W tym przypadku nie liczę kosztów ogrzewania.

Dojazd. W tym punkcie mam największy dylemat. Mogę wybrać rower (0 zł), albo rower+pociąg (170 zł). W pierwszym przypadku nie mogę się złamać, bo dojazd bez biletu miesięcznego będzie kosztował dziennie 17 zł zamiast 8,5 zł (bilet miesięczny) i dojeżdżając co drugi dzień wydam tyle samo.

Ubranie. Planuję 40 zł.

Wydatki pozostałe. 50 zł. Zobaczymy jak uda się to rozdysponować.

Razem zaplanowane miesięczne wydatki to 488 zł. Planuję też wersję superciężką, ale o niej jeszcze napiszę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *