Miesiąc luty jest sponsorowany przez … ZUS. 😉 Seria wpisów zostanie poświęcona bowiem przygotowaniom do emerytury. Wprawdzie mam do niej całkiem sporo czasu, ale obserwując grupę osób, które już przeszły na drugą stronę mam pewne spostrzeżenia.
Jestem zwolennikiem planowania, wszystko lubię sobie usystematyzować i poukładać w głowie. Podobnie jest z problemem emerytury. Oczywiście, w naszym pięknym kraju, emerytem można zostać w wieku niespełna … 40 lat (strażacy, policjanci, stan spoczynku sędziów, prokuratorów), ale większość czeka jednak do 60 r.ż. (kobiety) lub 65 r.ż. (mężczyźni). I słowo „czeka” nie pojawia się tu przypadkiem, wiele rozmów, które odbyłem z moimi rówieśnikami to marzenia o zakończeniu aktywności zawodowej.
Całkiem spora grupa sześćdziesięciolatków trzyma się jednak stołka i nadal chce pracować. Dlaczego? Ponieważ nie odbyli lekcji planowania i nie doszli do wniosków, którymi podzielę się w tym cyklu:
- Część II – Spłać wszystkie długi – 6.2.2020;
- Część III – Kup dobry samochód, albo … całkiem zrezygnuj z auta 11.2.2020;
- Część IV – Znajdź sobie zajęcie – 16.2.2020;
- Część V – Uprość sobie życie – 21.2.2020;
- Część VI – Zgromadź oszczędności i przygotuj plan finansowy – 26.2.2020.