Jako dogmat przyjąłem następującą zasadę – skoro nie masz zbyt wiele pieniędzy, na początku zapłać rachunki, a potem żyj za resztę. Tak też zrobiłem. Jednocześnie założyłem kilka wariantów opłat opartych o rzeczywiste znane mi koszty życia w mieście (wiejskie w przyszłym miesiącu). Oto te warianty i wysokość rachunków:
- Wersja miejska na swoim. Kawalerka bez kredytu w bloku (38m2) – taka jak ma mój kolega – ceny faktyczne. Płacimy czynsz do wspólnoty zawierający, poza utrzymaniem nieruchomości wspólnej, także opłatę za śmieci, wodę i centralne ogrzewanie – razem 300 zł. Poza tym prąd – 40 zł, gaz – 20 zł, Tv -20 zł oraz komórka z internetem – 30 zł, podatek od nieruchomości – 10 zł. Łącznie na opłaty idzie zatem 400 zł.
- Wersja miejska częściowo w kredycie (połowa ceny, kredyt na 30 lat). Opłaty jak wyżej 400 zł, rata kredytu 500 zł. W sumie opłaty 900 zł.
- Wersja miejska w kredycie (80% w kredycie na 30 lat). Opłaty 400 zł, rata kredytu 800 zł. W sumie opłaty 1200 zł. Już w tym miejscu widać, że taki wariant jest raczej nierealny dla singla, albowiem 3/4 pensji pochłoną opłaty.
- Wersja miejska wynajem wspólny. Wielu żyjących za pensję minimalną to single lub ludzie młodzi. Mogą wynajmować razem małe mieszkanie, lub pokój w większym. W moim mieście za kawalerkę zapłacą 1000 zł (czyli 500 zł na głowę), za pokój jednoosobowy 600 zł. Do tego dojdą drobne opłaty – w kawalerce 70 zł/osobę, w dużym mieszkaniu podobnie. Zatem opłaty wyniosą: w kawalerce 2 osoby – każda 570 zł, pokój jednoosobowy 670 zł.
A który wariant ja wybieram? Rzeczywisty z mojego lokalu. Policzę opłaty, jakbym użytkował jeden pokój we wspólnym mieszkaniu, którego sam jestem właścicielem. Zapłaciłem:
- 1/3 czynszu do wspólnoty – 57 zł,
- zaliczkę na śmieci – 21 zł,
- zaliczkę na wodę (nie planuję jej przekroczyć, bo to 3 m3) – 30 zł,
- rachunek za prąd zaliczkowo (ogrzewanie, podgrzewanie wody, gotowanie) – 250 zł,
- podatek od nieruchomości (z 1/3 lokalu) – 4 zł
- telefon – 30 zł.
Razem: 392 zł.
Mam świadomość, że nie każdy ma takie możliwości. Dlatego na koniec miesiąca zrobię podsumowanie z wynajmem.
Zostało mi zatem na pozostałe wydatki w miesiącu 1242 zł (1634 zł – 392 zł = 1242 zł).