Raport NBP wyróżnia pojęcie tzw. głównego miejsca zamieszkania, czyli nieruchomości w której mieszkają badane rodziny. Dochodzi przy tym do ciekawych wniosków.
Najbogatsi (górne 20%), w znacznej części wybudowali samodzielnie swoje domy, ewentualnie je kupili. Mniejsze, choć nadal istotne znaczenie, miały spadek lub darowizna. Prawie nie spotykamy w tej grupie osób, które uwłaszczyły się na tym mieniu (nabycie na preferencyjnych warunkach).
Z kolei spośród 20% najbiedniejszych gospodarstw domowych tylko niewielki odsetek (mniej niż 1/3) w ogóle posiada własne lokum. Jeśli tak się dzieje, to musieli je kupić.
Z kolei uwłaszczenie ma największe znaczenie (ok. 20% posiadanych mieszkań) w grupie majątkowej 20-40 % (majątek ok. 70-200 tys. zł) .
Środek skali 40-60% (decyle), przede wszystkim dokonywał zakupów.
Badanie to obala istotny mit, że na bogaci dostali mieszkanie od państwa. Jeśli już to od rodziny i za jej życia (większe znaczenie mają darowizny niż spadki). Uwłaszczenie jest bowiem sposobem otrzymania nieruchomości raczej w grupie niezamożnych.
Najbogatsi mieszkają raczej w domach, które często sami budowali. Im mniejszy majątek, tym częściej są to mieszkania (najbiedniejsi wynajmują). To również zgadza się z powszechnym odbiorem sytuacji.
„Badanie to obala istotny mit, że na bogaci dostali mieszkanie od państwa.” Z tym bym się nie zgodził. Bogaci mogli dostać mieszkanie ale je sprzedali i kupili nowe albo wybudowali dom. Oczywiście nie wszyscy dostali.
Myślę, że jednak mam rację. Tu chodzi o dane istotne statystycznie i o mieszkanie a nie np. uwłaszczenie się na firmach (znowu znikomy procent). Już wyjaśniam dlaczego:
1) Uwłaszczenie mieszkaniowe dotyczyło pewnej grupy wiekowej, bo następowało w większości ok. 10 lat temu. Młodsi nie mieli na nie szans.
2) Polacy są raczej stabilni mieszkaniowo – nie zmieniają mieszkań zbyt często (znowu mówimy o statystyce).
3) Znaczna część bogatszych mieszka na wsi – tu może być kolejny klucz. Majątek mają od pokoleń. Nie mieli szans na uwłaszczenie na domu ani mieszkaniu.Stąd też nadreprezentacja posiadających dom.
Ale rację możesz mieć oczywiście i Ty, bo to tylko moje analizy, a nie twarde dane.
Ci co wybudowali samodzielnie swoje domy bez kredytu, najczęściej wykańczają je potem przez kilka dobrych lat albo dłużej. Ciężko mieć własną gotówkę odrazu na wszystko. Wiekszość kupowanych mieszkań jest brana na kredyt, szczególnie przez osoby młode. Żeby kupić za gotówkę trzeba mieć firmę i bardzo wysokie przychody, aby w ciągu, na przykład kilku lat uzbierać gotówkę, która pozwoli na zakup domu lub mieszkania.