Prywatna emerytura – część III. Czas.

Kto powiedział, że na emeryturę masz przejść w wieku 65 lat (lub 60 w przypadku kobiet)? Na całym świecie pełno jest młodych emerytów (i nie mówię tu o prokuratorach wojskowych itp.). To zwykli ludzie, którzy albo przestali pracować na zawsze, albo na jakiś czas i ciągle liczą się z powrotem do swoich zadań. Jak oni to robią? Ile czasu TY potrzebujesz?

Odpowiedzią na takie pytanie jest ogień, a konkretnie ruch FIRE (Financial Independence Retire Early) czyli niezależność finansowa, wczesna emerytura. Teoretycy tego ruchu powrócili do idei rentiera – czyli człowieka, który utrzymuje się nie z pracy, lecz procentów od zgromadzonego kapitału. Obliczyli magiczną regułę  zasadę 25. Oznacza ona, że przez taką liczbę musisz pomnożyć swoje potrzeby, aby otrzymywać wieczystą rentę, która pozwoli żyć, niezależnie od długości tego życia, albowiem wystarczy tylko osiągnąć dochód odpowiednio 4%  aby z odsetek pokrywać wydatki.  I to niezależnie czy masz teraz 30, 40 czy 65 lat.  Więc tytułowy wiek nie ma znaczenia. Chodzi tylko o potrzeby finansowe i wielkość kapitału przy osiągnięciu założonego zysku. I teraz do dzieła – liczmy.

EMERYTURA DODATKOWA (POZA MINIMALNĄ Z ZUS):

26 tys. x 25 = 650 tys.

EMERYTURA WIECZYSTA (POZA ZUS – dostępna nawet dla 30-latka):

50 tys. x 25 = 1.250.000 zł,

Takimi kwotami musisz dysponować, aby wypłacać sobie prywatną emeryturę.

Jak ją zdobyć? To proste (albo pozornie proste). Wystarczy – uwaga – pracować i odkładać. Czyli kluczem pozostaje oszczędzanie, wymienione także w tytule tego bloga.

Ruch FIRE to w istocie ruch megaoszczędzaczy, którzy żyją za drobny procent swoich dochodów, co pozwala im odkładać, żeby osiągnąć próg wolności finansowej (czyli np. zgromadzić kwotę 1250 tys. zł wymienioną na wstępie). I znowu wracam do przykładu.

Żeby zgromadzić te 1.250.000 zł, czyli utrzymać rodzinę za 4000 zł musisz działać radykalnie. Załóżmy, że zarabiasz obecnie (wraz z żoną) dwie polskie średnie pensje (pisząc zarabiasz – mam na myśli wszelkie dochody) czyli ok. 7,5 tys. zł netto, z których wydajesz … 7 tys. Idąc po tej linii będziesz FIRE za … 200 lat (6 tys. x 200 = 1.200.000 zł). A co by było, gdybyś nauczył się żyć za 3 tys. zł? Oszczędzisz miesięcznie 4,5 tys. zł a rocznie 54 tys., żyjąc za 3 tys. zł. Czyli jesteś w stanie pójść na emeryturę za 20 lat. Brzmi lepiej, a mam jeszcze drobną niespodziankę. Nauczyłeś się żyć za 3 tys. zł, nie potrzebujesz już 1.250.000 zł lecz tylko 900 tys. zł (36 tys. x 25). czyli dasz radę w 15 lat. Próbujmy dalej. A gdyby tak dało się dorobić (w różny sposób) dodatkowe 2 tys. miesięcznie. Nagle dysponujesz nadwyżką 6,5 tys. zł miesięcznie (rocznie 78 tys. zł). Czeka Cię emerytura za 11 lat.

Znowu postąpmy o krok. Są wariaci, którzy oszczędzają 80% dochodu. Oznaczałoby to, że mając 9,5 tys. na miesiąc żyjesz za 1900 zł. Mój eksperyment i funkcjonowanie za 700 zł, z czego większość to było utrzymanie samochodu i opłaty, pozwala założyć, że nawet w polskich warunkach jest to możliwe. Wtedy odkładasz 7,6 zł miesięcznie, czyli 91 tys. rocznie, dodatkowo masz wydatki w wysokości 23 tys. rocznie. Zmniejsza się Twoja kwota wolności finansowej do 575 tys. Czyli dajesz radę przejść na emeryturę po osiągnięciu  6 lat. I to się nazywa wczesna emerytura (zwłaszcza jeśli uda Ci się to zrobić w wieku np. 30-35 lat).

Jeszcze lepiej sytuacja wygląda w przypadku profesjonalistów z wysokopłatnych dziedzin. Młody informatyk spokojnie zarobi 12 tys. miesięcznie, a jego żona, dajmy na to dodatkowe 3 tys. Mają dochód miesięczny 15 tys. zł. Jeśli oszczędzą z tego 12 tys. miesięcznie to rocznie już 144 tys. Wtedy nawet przy potrzebach na poziomie 3000 zł są w stanie zakończyć pracę za 6 lat (900 tys./144 tys.).

2 komentarze do “Prywatna emerytura – część III. Czas.”

    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Jak wiele może zmienić przecinek ;). A prokuratorem wojskowym mało sam nie zostałem, namawiany przez jednego ze znajomych (praca lekka, przestępstwa żadne i ta … wczesna emerytura). Teraz weszli do systemu prokuratorskiego, bo ktoś się dopatrzył, że mieli 1/20 spraw zwykłego prokuratora rocznie i eldorado się skończyło. Drugim powodem była oczywiście zemsta za śledztwo smoleńskie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *