Jakiś czas temu rozpocząłem poszukiwania domowej wytłaczarki do oleju na zimno. Mam sporą ilość orzechów włoskich, które warto by spożytkować, a i olejem lnianym, kokosowym nie pogardziłbym. Odstraszało mnie jedno – cena. Za markowe urządzenie musiałbym zapłacić 2000 zł, a są produkty i 2 razy droższe. Kiedy zobaczyłem taką wytłaczarkę w Lidlu na półce z przecenionymi towarami, najpierw sprawdziłem opinię. Okazało się, że to produkt Gorenje (identyczny) kosztujący właśnie równe 2000 zł (w sklepach internetowych) oraz w cenie regularnej ok. 800 zł w Lidlu. Czyli rezygnując z szyldu producenta AGD (nie tak znowu prestiżowego – to nie Miele) zyskiwałem od razu 1200 zł (60%) i to jest cena za markę. Na wyprzedaży udało mi się kupić za 444 zł (niespełna 25% ceny oryginału). To jest właśnie filozofia oszczędnego milionera.