Absurdy Matrixa, czyli jak możesz wykorzystać błąd systemu do wyremontowania domu za darmo.

Silny nacisk na produkcję klientów socjalu prowadzi do „błędów i wypaczeń” znanych z poprzedniej epoki. Matrix sam się zacina i zaczyna produkować idiotyczne sytuacje. To blog o finansach osobistych, więc pomijam dyskusję czy użyte przez Gretę Thunberg określenie „small dick energy” było obraźliwe czy „zgasiło boga inceli”.

Pewnie słyszeliście, że rząd postanowił dofinansować koszty inwestycji nakierowanych na wykonanie przez obywateli termomodernizacji budynków tzw. program Czyste Powietrze. W założeniach nie jest to może głupie, ale wprowadza rozwalające system kryterium dochodowe. Im mniej wykazałeś dochodu, tym więcej możesz wydać, a zarazem państwo zwróci więcej.

Ma to dwie słabe strony: wspiera szarą strefę (zarabiający w niej nie wykazują dochodów) oraz kombinatorów (obniżających sztucznie zyski w jednym, istotnym roku) i zniechęca do pracy (która jest najwyżej opodatkowana).

W efekcie mamy ciekawe wnioski. Załóżmy, że pracując na etacie zarabiam ok. 200 tys. zł. W banku widzę 65% tej kwoty. Osiągający podobne wyniki mały przedsiębiorca, który kupił używane auto elektryczne i nieruchomość może wykazać nawet stratę i zobaczyć na koncie o 50% więcej.

W efekcie, gdybym rozliczał się sam nie dostanę grosza z programu czyste powietrze. Gdyby żona zarobiła jeszcze powyżej 70 tys. zł (dochód zsumowany przekroczy 270 tys. zł), wtedy nie mamy szans na żadne dofinansowanie. Jeżeli zrezygnuje stracę 100 tys. dochodu, dostanę dofinansowania maksymalnie 66 tys. zł (co zrekompensuje mi stratę netto). Jeżeli rzucimy wszelkie prace (dostaniemy tylko zasiłek dla bezrobotnych), mamy szansę na 135 tys. zł i 100% poniesionych kosztów. Dobrze czytacie, bezrobotny dostanie średnie dofinansowanie w wysokości 11 tys. zł miesięcznie – prawie trzy przeciętne pensje. Warto?

Inna opcja zamiast pracy działalność gospodarcza ze stratą księgową w pierwszym roku, praca na czarno i darmowe 135 tys. zł wpada do kieszonki. Korzystacie?

Jak dla mnie całkiem porąbane.

37 komentarzy do “Absurdy Matrixa, czyli jak możesz wykorzystać błąd systemu do wyremontowania domu za darmo.”

    1. Ja to oceniam jako działanie celowe – zabrać klasie średniej, dać niepracującym.

      1. Na pewno, ale jesli dobrze rozumiem tam jest zapis,ze zwracaja poniesione koszty i PLUS jeszcze placą 135k zl?

        1. Nie. Zwracają poniesione koszty do kwoty 135k zł. W rzeczywistości jednak jest to inwestycja. Obniżając koszty funkcjonowania domu w zakresie prądu, gazu, ogrzewania o np. 80% jesteśmy w przyszłych latach żyć za 20% dochodu, płacąc za to symboliczne kwoty na wstępie (albo zgoła nic).

    1. U nas spadek produkcji już był, a wskaźniki bezrobocia powoli idą w górę. Czyli recesja za progiem. Następne w kolejce mogą stać ceny domów. W USA idzie to szybciej i… odwrotnie – najpierw tanieją domy, potem nadchodzi recesja.

      1. Tak.
        Nasze bezrobocie jest sztucznie zanizone, poniewaz dane sa podawane przez RUP-y. A jesli zarejestrujesz sie w RUP. za jakis czas dostaniesz propozycje jakiejs gownianej roboty (prawie same takie tam maja), nie wezmiesz, to RUP Cie skresli.I oficjalnie ubylo jednego bezrobotnego, tylko,ze on nadal jest bezrobotny.

        1. Oj mają jeszcze parę innych triktów – rolnik nie może być bezrobotny. To nic, że stracił pracę, a pracować chce – nie do zarejestrowania. Teraz trik z ubezpieczeniem zdrowotnym – mnóstwo ludzi się wyrejestrowuje, ponieważ z tego nie ma żadnych korzyści.
          Jeszcze na razie praca szuka człowieka, ale jak długo to potrwa? Jeżeli ekonomiści szacują poziom PKB +0,4%, miejsc pracy będzie ubywać z powodu wzrostu pensji (inflacja).

          1. Zgadza sie, zadaniem UP nie jest zmniejszanie bezrobocia tylko zmniejszanie statystyk.

            Czy praca szuka czlowieka? Nie wiem,moze to zalezy od regionu. Od parumiesiecy wyslalem kilkanascie cv na probe rozpoznawczo-bo naprawde nie szukam-i zero odpowiedzi.
            Wysylalem do:
            -firm kurierskich,
            -do administracji budynkow (bylem dawno temu administratorem),
            – do sprzedazy ubezpieczen (robilem w 1999 II filar w Pioneer ,potem jeszcze chyba w HMC),
            – jako sprzedawca narzedzi ,
            -i jeszcze inne.
            Jak widac niezwiazane albo slabo z majaca problemy budowlanka.
            Mozliwe powody:
            -57 lat
            -ogolny brak checi zatrudniania (ale wtedy po co oferty_
            -lepsza robota dla znajomych a oferta musi byc bo takie przepisy
            -zglosili sie mlodsi ze swiezymi kompetencjami (ja np.mam praktyke jako administrator z 1988)
            -odstrasza wykazane w cv dlugoletnie prowadzenie dxialalnosci-ergo za samodzielny, nie bedzie posluszny, bedzie kombinowal

            Macie jeszcze jakies domysly?

          2. Wybierają pierwszego z brzegu, do reszty nawet nie dzwonią. Plus decyzje podejmuje „Anetka z HR” a nie bezpośredni przełożony. Na stanowisku sprzedawcy narzędzi wolałbym mieć człowieka, który z nich przez wiele lat korzystał, niż chłopaka po szkole. To samo z kurierem – musi mieć samodzielność i odpowiedzialność.

          3. Do 11.40: nie wiedziaem, nie znam tych korpo zwyczajow.
            Czytalem tez niedawno, ze cv najpierw czyta AI szukajac slow kluczowych, i po odsianiu przekazuje zywemu czlowiekowi-tej Anetce b:)
            Narzedzia-wlasnie chcieli kogosnw doswiadczeniem, ktore akurat mam. I tez nic.
            Troche mnie to dziwi i smieszy.
            Zrozumialbym jeszcze, gdyby rozwiazaniem byla lapowka,ale pewnie nie o to chodzi.

            I teraz jak czlowiek naprawde szukajacy roboty ma ja znalezc?
            Bo ja tak sobie chce wyrobic opinie na temat chlonnosci rynku pracy (bo to tez dotyczy zamowien na roboty), i widze,ze chlonnosc zero.

          4. Teraz to może robi AI, jeżeli rekrutacja elektroniczna. Faktycznie – przeszkodą może być wiek (formalnie to dyskryminacja – w praktyce, nikt się nie szarpie), Twoja historia z DG (korpo często boją się takich ludzi – zwłaszcza na podrzędnych stanowiskach typu kurier). Ale, podobnie jak Ty, nie pracowałem w rekrutacji, więc na pewno nie wiem, mogę tylko gdybać.

  1. …dostaje oferty (ale rozsylane chyba przez AI, nie konkretnie do mnie) np.:
    -tajemniczy klient (pracodawca PKO BP)
    -odpisywanie na wiadomosci na FB
    -obsluga klienta zdalna (tez PKO BP)

    Czyli wszystko praca w systemach informatycznych.
    Czy w tym kraju juz nie potrzeba ludzi do przemyslu, do realnych zadan?

    1. Teraz na topie jest IT i obsługa zdalna, przemysł zwija się. A z ciekawości, ile proponują na początek tajemniczemu klientowi?

      1. Jesli dobrze pamietam, bylo chyba 500 zl za jedno zlecenie.Wydaje sie bardzo atrakcyjne, ale nie ma gdzies haczyka? Bo nie znam tematu.

        1. Dzięki. No faktycznie, niezła cena – w tydzień zarobisz pensję minimalną. Aczkolwiek – racja, treść umowy najistotniejsza.

          1. Drobiazg. Moze wiecej w tydzien? Takie zlecenie-ile moze trwac bo masz w tym praktyke? 2 godziny?

          2. Nie mam praktyki. Ale zakładam, że da się je zrobić w 1 dzień. Trzeba wypełniać biurokrację, zrekrutować się, no i … pójść na miejsce.

          3. …nie mam juz linka, wywalam jak zbedne. Pewnie na stronie PKO jest.

        1. I braku gotówki u przeciętnego kupującego. Wiele inwestycji deweloperskich szło na kredyt. Kiedy został wstrzymany, skończyło się eldorado.
          Rozmawiałem z kumplem. Jego szwagier żył z wykończeniówki. Teraz deweloperzy przechwycili ten kawałek tortu dla swoich ekip i zleceń nie ma.

          1. Tak, z tego co wiem okolo 1/2 mieszkan od deweloperow kupowano za gotowke,a 1/2 na kredyt.Teraz kredyciarze wcale nie kupuja, a gotowkowicze -niektorzy-na pewno sie wstrzymuja z zakupem bo jest za wiele zmiennych (zmieniajace sie koszty utrzymania, podatki).
            To co opisales ma pewnie potanic cene mieszkania na gotowo, i zachecic kupujacych do zakupu.

          2. Tak ma być. I jeszcze zniechęca się fundusze opodatkowaniem. Tymczasem w wielu miejscach lokale komunalne wynajmuje się różnym pociotkom, spółkom, politykom, zamiast rzucić je na rynek.

      1. Nic strasznego, ale swiadczy o stopniowym zabieraniu wolnosci. Bo przeciez na pewno w umowie o karte nie ma zapisu, ze bank moze zablokowac w przypadku nie podania info o pochodzeniu gotowki.
        To granda i taki bank powinien byc zbojkotowany-wycofac kase, lokaty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *