Burza w polskim internecie. 1200 zł za przyjęcie uchodźcy.

W zeszłym tygodniu premier ogłosił pierwsze założenia tzw. tarczy antyputinowskiej. Głównym jej elementem miał stać się program płacenia polskim rodzinom za przyjęcie uchodźcy z Ukrainy dniówki po 40 zł dziennie, za dach nad głową i wyżywienie. Oczywiście w sieci natychmiast zagotowało się przeciwko tym, którzy będą „dorabiać się” na pomocy.  Postaram się wyjaśnić aspekty tej sprawy.

Najpierw spójrzmy prawdzie w oczy. Złożono propozycję, bo skoro do Polski ma przyjechać od 1 do 5 mln uchodźców, to gdzie ich pomieścić. Państwo nie jest w stanie zapewnić miejsc noclegowych i posiłków.  Lepiej przerzucić to na obywateli.

Nie mniej istotnym faktem pozostaje koszt „oficjalnej pomocy”. Miesięczny koszt utrzymania więźnia to 3150 zł, staruszka w publicznym DPS nie mniej niż 3000 zł,  a dziecka w sierocińcu ponad 2500 zł. Przerzucając uchodźców do prywatnych domu, budżet oszczędza.

Wreszcie, z 1200 zł na uchodźcę będzie tak jak z 500+.Nierewaloryzowane, przy dużej inflacji, zmniejsza swoją siłę nabywczą. Znowu, chodzi o oszczędności państwa, kosztem obywateli.

Ale dajmy politykom spokój i skupmy się na twardych wyliczeniach. Czy to faktycznie będzie interes? Nie sądzę.

Najpierw problem, na co mają pójść pieniądze. Nie wiemy. Premier powiedział ogólnie o przyjęciu, ogrzewaniu, wyżywieniu. Czyli chodzi najprawdopodobniej o: dach nad głową i jedzenie. Wyłączamy więc opiekę nad dziećmi, lekarzy, leki, ubranie, jakieś kieszonkowe, telefony komórkowe, transport itp. Tzn. ja wyłączam, bo szczegóły poznamy w ustawie.  Trzeba policzyć te składowe oddzielnie.

Dach nad głową i media.  W moim mieście wynajem rynkowy pokoju studentowi to ok. 700 zł, albo 600 zł za miejsce w pokoju dwuosobowym (bez mediów).  Trzypokojowe mieszkanie to 2100 zł odstępnego, ale do nich doliczamy jeszcze czynsz (600 zł) i wszelkie opłaty za media. Razem to 2700 zł. Nie wiemy jakich standardów będzie wymagał rząd. Czy będzie to opcja – jedna rodzina jeden pokój, czy jakiś normatyw osób na m2/pokój? Nie odpowiem.  A więc za trzypokojowe mieszkanie dla trzyosobowej rodziny (kobieta + dwójka dzieci) na rynku da się  wziąć od ok. 2100 do ok. 2700 zł bez mediów. To od 700 do 900 zł za osobę, a przypomnę, piszę wyłącznie o miejscu do spania. Gdyby „ścisnąć” trochę i w trzech pokojach umieścić 6 osób, to mamy 450 zł/osobę (2700 zł/6). A w wersji ekstremalnej 9 osób w 3 pokojach, nawet 300 zł osobę (2700 zł/9). Do tego dochodzą oczywiście media. Miesięcznie zakładam 3 m3 wody na osobę (30 zł), ogrzewanie w cenie (te 600 zł pełnego czynszu), 30 zł za śmieci/osobę, 60 KWh energii/osobę/ (48 zł). Czyli doliczamy jeszcze 108 zł/osobę/miesiąc. Mamy już od 408 zł/osobę do 1008 zł/osobę.

Firmy prowadzące tzw. noclegi pracownicze biorą od 25 zł/dobę, czyli 750 zł/miesiąc, a koszty mediów mają niższe (to nie jest całodobowy pobyt matek z dziećmi tylko przenocowanie pracownika, który połowę doby spędza poza domem).

Wyżywienie. Tu opcji może być jeszcze więcej. Bo jedni zjedzą niewiele (zwłaszcza kobiety w ogromnym stresie), ale będą też dzieci wymagające specjalnej diety. Na razie nie sprecyzowano, czy w ramach tej kwoty mają być robione zakupy, czy serwowane posiłki (a to zmienia postać rzeczy, bo dochodzi jeszcze czas).  I znowu odwołam się do rynku.

W agroturystyce całodzienne wyżywienie to 40 zł. Czyli miesięcznie mamy …. 1200 zł. W tej kwocie mieści się oczywiście i zysk i koszt przygotowania posiłków.

Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę najgorszy standard zakładający  wyżywienie z minimum socjalnego liczonego przez GUS (ostatnie za 2020r., więc korygujemy współczynnikiem +20%), dochodzimy do 400 zł/osobę.

Te dane pokazują, że oczywiście, na uchodźcach nikt się nie wzbogaci. Przyjmując 6 osób do trzypokojowego mieszkania, dostanie bowiem zwrot 7200 zł/miesiąc, podczas gdy  same koszty jedzenia wyniosą 2400 zł (przy absolutnym, małorealnym minimum),  a dalsze 1348 zł wyda na opłaty, do tego może spokojnie wynająć mieszkanie za 2100 zł. Czyli „w kieszeni” zakładając tanie jedzenie „zarobi” niecałe 1400 zł (7200 zł – 5848 zł). Jeżeli zaproponuje więcej mięsa, dobrą herbatę, kawę, nabiał, wręcz dołoży. Państwo oszczędzi znacznie więcej, a z komentujących wychodzi zwykła zawiść. A i dopłata będzie trwała 2 miesiące.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *