W ostatnim tygodniu na rynek polski wszedł w medialnym przytupem Apple Financial Services. Portale branżowe zostały zalane krótkimi, de facto reklamowymi artykułami. Chodzi o to, że zamiast kupować możesz wynająć sobie sprzęt Apple – Iphone’a, Ipada, Macbooka, Imaca i co tam jeszcze chcesz (nawet z oprogramowaniem). Czy warto skorzystać?
Od razu napiszę – to nie jest oferta dla klienta indywidualnego. Musisz być firmą (jednoosobowa działalność gospodarcza) lub mieć ją. Nawet w takim przypadku często wyeliminuje Cię próg wejścia 50 tys. zł +VAT. Musisz zamówić sprzęt za ponad 60 tys. Fanboje piszą wprawdzie – to tylko jeden Mac w bardzo dobrej konfiguracji, ale dla większości znanych mi mikro biznesów, zakup sprzętu elektronicznego w cenie nowego auta klasy kompaktowej nie wchodzi w grę. Ale załóżmy, że potrzebujesz:
- 4 Iphonów,
- 2 Macbooków,
- 1 Maca,
- 2 IPadów i stać Cię na nie.
Pozostaje kwestia rachunku ekonomicznego. O tym pomyślałem i chcę napisać.
Załóżmy, że sprzęt będziesz wykorzystywał tylko przez 2 lata (nawiasem mówiąc mój Macbook Pro kończy właśnie 3 lata i świetnie się trzyma). Podpisujesz umowę na taki czas.
Rata, którą przyjdzie Ci zapłacić za Iphone’a 8 – wynosi – 2772 zł przez cały okres 2 lat. Nowego Iphone’a 8 w Mediamarkcie czy innym EuroAgd to teraz 3200 zł. Bierzesz go na raty 0%. Po 2 latach zapłaciłeś o 428 zł więcej niż na raty, pozostaje Ci jednak własność telefonu. Używany 2-letni sprzedasz (ceny dzisiejszego Iphone 6) za ok. 800 zł (Allegro).
W kieszeni zostało Ci prawie 400 zł.
Gdybyś tak jak ja nastawiał się na dłuższe użytkowanie np. 3 lata, różnica będzie jeszcze większa. Suma opłat w Apple Financial Services przekroczy cenę nowego telefonu w Mediamarkcie.
Nawiasem mówiąc, za nowego Macbooka zapłaciłbym 4400 przez 2 lata. Ja uzyskałem lepszą cenę niż rynkowa, kupując w sieciówce a nie sklepie Apple’a – dzisiaj byłoby to ok. 5700 zł. Po 3 latach sprzedałbym go za 2000-2500 zł. Czyli zysk z zakupu na raty 0% w stosunku do wynajmu Apple’a wyniósłby 700-1200 zł. Dodatkowo, VAT i dochodowy korzystając z Apple Financial Services odliczałbym stopniowo, a nie jednorazowo.
Czyli – nie opłaca się.