Jak dobrze kupić nieruchomość. Ziemia rolna.

Wiele osób powątpiewa, czy warto interesować się ziemią rolną.  W ostatnich kilkunastu latach jej ceny wzrosły wielokrotnie, przy jednoczesnym zahamowaniu lub wręcz spadku cen innych nieruchomości. 

Moja ocena jest taka. Przy obecnym stanie rynku (zatrzymanie, które może być zarówno zadyszką przed poważną korektą lub kolejnym skokiem), warto dobrze przemyśleć pomysł zakupu ziemi rolnej. Dlaczego?

Po pierwsze, ceny. Są wysokie – średnio prawie 40 tys. za ha. To oznacza, że aby osiągnąć zauważalny zysk (np. 8-10%) konieczne są dwa czynniki – dalszy wzrost cen i prowadzenie rozsądnej działalności rolniczej (a nie jak jeszcze niedawno po prostu dzierżawa lub pozostawienie odłogiem).

Po drugie, charakter wzrostu. Dotychczas najbardziej (ok. 7-krotnie) podrożała ziemia słabsza rolniczo, a lepsza tylko 5-krotnie. Nadal wzrost napędzają głównie działki gorszych klas bonitacyjnych. Takie łatwiej odrolnić i przeznaczyć na cele nierolnicze.

Po trzecie, ograniczenia w rozporządzaniu. Wprowadzone w ubiegłym roku przepisy teoretycznie uniemożliwiają zakup ziemi nie-rolnikom. W praktyce bywa inaczej. Wydawane są indywidualne decyzje wyrażające zgodę na takie transakcje. Trzeba jednak mieć świadomość, że po nabyciu nie możemy tych działek po prostu podzielić i sprzedać. Konieczne będzie prowadzenie działalności rolniczej.

Po czwarte, potrzeba posiadania maszyn. Dzisiaj, aby prowadzić gospodarstwo nie wystarczy koń, pług i wóz. Potrzebna jest ogromna liczba specjalistycznych maszyn. Każda z nich kosztuje, nierzadko ponad 100 tys. (np. cena ciągnika może spokojnie wynosić i 400 tys. zł).  Gromadzenie ich, aby obrobić jeden hektar nie ma sensu. No i warto kupić budynki.  Gospodarstwo rolne dzisiaj to bowiem firma. Wymagająca doświadczenia właściciela i jego osobistego zaangażowania.

Po piąte, musisz mieć sporą gotówkę. Wszystkie powyższe przyczyny powodują, że aby kupić ziemię rolną jako sensowną inwestycję powinieneś mieć albo sporą gotówkę (raczej powyżej 0,5 mln zł), albo własne gospodarstwo, albo kuzyna w tej wsi (wtedy nie trzeba kupować maszyn i budynków). Z 2-3 hektarów ziemi nikt się dzisiaj nie utrzyma (chyba, że będą pod szkłem).

Konkluzja jest prosta. Wizja bycia rolnikiem to bardzo pociągający obraz. Warto się jednak zastanowić, czy realny. W mojej ocenie to dobre dla niewielkiej grupy osób (zakup słabej ziemi na cele nierolnicze, powiększenie gospodarstwa już istniejącego, inwestorzy z dużą gotówką).

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *