Marzenie i cel. Na czym polega różnica?

Każdy z nas lubi marzyć. Dziewczyny o szczupłej figurze, księciu na białym koniu, chatce pod lasem (albo przeciwnie willi w wielkim mieście), uroczych dzieciach, karierze modelki itp. Chłopcy o super laskach, szybkich samochodach, własnej firmie w szklanym biurowcu (albo przeciwnie pustelni w Bieszczadach), podróżach po świecie, osiągnięciach w sporcie. Ty też marzysz, prawda? To przecież całkiem naturalne.  W życiu przychodzi jednak taki dzień, w którym uświadamiasz sobie… No właśnie, co? Czytaj dalej Marzenie i cel. Na czym polega różnica?

Jakie książki o finansach przeczytałem w 2017 r.?

W minionym (2017) roku planowałem przeczytać 52 książki. Udało mi się zrobić nawet więcej, lista liczy 57 pozycji. Są wśród nich także te o finansach:

  1. A.Fesnak, Jakie decyzje finansowe podejmują bogaci i dlaczego biedni robią błędy, działając inaczej,
  2. S.Śniegocki, Inwestuj we własny dług,
  3. T. Ferris, 4-godzinny tydzień pracy,
  4. J.Borowiak, Emerytura nie jest Ci potrzebna,
  5. P. McGinnis, 10% przedsiębiorca,
  6. Ch. Guillebeau,  Niskobudżetowy startup,
  7. J.Dominguez, V.Robin, Your money or your life.

Podsumowanie 2017 r.

W minionym roku, podobnie jak w poprzednim, starannie planowałem swoje finanse i inne działania. Plany, planami, ale co z nich wyszło?

Dochody. Prawie zrealizowałem super ambitny plan. Zabrakło niewiele – ok. 10%. „Winę” ponoszą mniejsze przychody z działalności gospodarczej (a w zasadzie płatność 3 faktur przesunięta na I kwartał 2018 r.).

Wydatki. Okazały się nieco niższe niż planowałem. Byłoby znacznie lepiej, ale zakupy nieruchomości, finansowane częściowo z kredytu, podniosły średnią.

Oszczędności. Były całkiem spore (większe niż zaplanowane), ale w całości przeznaczone na inwestycje.

Inwestycje. Trzeci element „trójkąta zamożności” w tym roku zdecydowanie na plus. Kupiłem działkę i mieszkanie w górach. Działkę znacznie poniżej wartości. Szczerze mówiąc niespecjalnie planowałem takie ruchy, ale wzrost cen nieruchomości (inflacja) spowodował, że spontaniczna decyzja ma szansę stać się jedną z lepszych.

Blog. Liczba wpisów w 100% zgodna z planami (co drugi dzień roboczy).

Fortepian. Również wszystko udało się zrobić (nauczyć się grać jednego mazurka Chopina).

Lektura. Ponownie średnia to ponad 1 książka tygodniowo.

Sport.  Dojeżdżając ze wsi do pracy pobiłem rekord łącznych przebiegów rowerowych. Dodatkowo wprowadziłem „wyzwanie jednej pompki”, o którym pewnie jeszcze napiszę.

Remonty w domu na wsi. Wykonane z naddatkiem. Udało mi się dodatkowo pomalować dwa pokoje.

Nauka języka. Drugi rok z rzędu poniosłem porażkę. Może powinienem kupić płytę do samochodu?

 

Mamy już kolejny rok. Czas na plany i podsumowania.

Dzisiaj, kiedy opadł już sylwestrowy kurz, a niektórym przeszedł ból głowy, czas na podsumowania minionego – 2016 roku. Pod względem finansowym, zapowiadał się tak sobie, a okazał się jednym z najlepszych. Plany udało mi się zrealizować w 100%, a nawet w niektórych przypadkach ze sporym naddatkiem. Czytaj dalej Mamy już kolejny rok. Czas na plany i podsumowania.