Ta metoda wyboru zobowiązań do nadpłacania jest banalnie prosta (oczywiście chodzi o sekwencję działań a nie wykonanie). W pierwszej kolejności wykonujemy spis swoich zobowiązań. To chwila prawdy. Potrzebujemy następujących danych:
- co to za zobowiązanie i ile wynosi,
- aktualna wysokość raty,
- konto do spłat,
- aktualne oprocentowanie.
Może to wyglądać tak (pominięto nr konta):
- Kredyt hipoteczny na zakup mieszkania 200.000 zł, rata 1000 zł, oprocentowanie 4,2%,
- Kredyt samochodowy 30.000 zł, rata 500 zł, oprocentowanie 8%,
- Kredyt na zakup mebli 5000 zł, rata 500 zł, oprocentowanie 10%,
- Pożyczka od rodziny 900 zł, rata 300 zł, oprocentowanie 0%.
Jeśli mamy jedno zobowiązanie (jak ja – kredyt hipoteczny) przerywamy w tym miejscu i… czekamy na wpis poświęcony tematowi – jak nadpłacać kredyt mieszkaniowy.
Następnie szeregujemy listę wg oprocentowania (od najwyżej oprocentowanego do najniżej oprocentowanego):
- Kredyt na zakup mebli, oprocentowanie 10%,
- Kredyt samochodowy, oprocentowanie 8%,
- Kredyt hipoteczny na zakup mieszkania, oprocentowanie 4,2%
- Pożyczka od rodziny, oprocentowanie 0%.
W dalszej kolejności sumujemy wszystkie raty. Jest to kwota 2.300 zł. Na nadpłatę przeznaczamy minimum 10% tej sumy (w innym wariancie 10% osiąganych dochodów, co może być zarówno mniejsze jak i większe niż posługiwanie się procentem od rat). Przyjmijmy więc 10% x 2300 zł = 230 zł.
Przyjmujemy konsekwencję, że najwyżej oprocentowany kredyt może zrobić w naszym budżecie największe spustoszenie przystępujemy do jego nadpłaty kwotą 230 zł. W naszym przykładzie wybieramy kredyt na zakup mebli z ratą 500 zł i w kwocie do spłaty 5.000 zł. Biorąc pod uwagę, że w każdej racie spłacamy również kapitał, do całkowitej spłaty potrzebujemy mniej niż rok a dokładnie 5 miesięcy. W międzyczasie spłaciliśmy pożyczkę od rodziny (wynosiła trzy raty razy 300 zł).
Wtedy czas na kolejny etap. Ponieważ minęło trochę czasu sporządzamy listę ponownie. Nie będę tego powtarzał – zakładam, że zmieniły się tylko kwoty do spłaty. Ponieważ pozostały nam kredyty: samochodowy i hipoteczny, wyżej oprocentowany jest ten pierwszy. Rata nadal również wynosi 500 zł. Zaczynamy nadpłatę, ale UWAGA, kwotą 730 zł (wysokość raty za meble+230 zł), jednocześnie regulując ratę (razem 1230 zł). Spłata tego kredytu zajmie na z pewnością kilkadziesiąt miesięcy.
Nagle zostajemy tylko z kredytem hipotecznym (w ciągu kilku lat nasze raty spadły o ponad połowę z 2300 zł, do 1000 zł), ale jemu jak powiedziałem poświęcę odrębny wpis. Za dwa dni – metoda kuli śniegowej.