Oszczędzanie w czasach inflacji. Część I – definicja problemu.

Inflacja dała się we znaki wszystkim. No może poza tymi, którzy otrzymali sute premie z zysku (zarządy spółek SP), albo za poparcie dostaną podwyżkę (Policja +20%).  Pomijam też topowe branże (IT, górnicy). Reszta liże rany, bo zarabiając tyle samo nominalnie (albo nawet mniej – Polski Ład), musi pokryć zwiększone wydatki. Inflacja uderzyła praktycznie we wszystkie kategorie zakupowe (pomijając może ubrania i ubezpieczenia auta).  Wszystkie czyli jakie?

Jedzenie + 30%. To oficjalny szacunek. W rzeczywistości, w mojej ocenie, więcej.

Raty kredytów do +100%. Znam osoby, którym z 3000 zł zrobiło się 6000 zł, albo z 4000 zł skoczyło na 8000 zł.

Media. Tu ceny rosną nierównomiernie. Np. węgiel jest 4 razy droższy (+300%), drewno kominkowe 3 razy (+200%), a woda „tylko 10%” i idzie w górę. Podrożały prąd (40-100%), gaz (+60%). Dla firm znacznie więcej.

Paliwa. Przed wojną litr kosztował ok. 5,4 zł. Teraz mamy 6,7 zł), a nie wiadomo na ile jeszcze złupi nas Orlen. Tym sposobem będzie +20-30%.

Podatki. Od stycznia wrócił stary VAT. Do niego dodajmy wzrost akcyzy na alkohol.  Nieodliczalna składka zdrowotna (parapodatek). Uniemożliwienie opodatkowania najmu na zasadach ogólnych. Podatki od nieruchomości (10-20%). Uśmiercenie karty podatkowej.

Jak sobie z tym wszystkim radzić?

Opiszę to w cyklu  wpisów. Przy czym nie czarujmy się, chodzi o łagodzenie sytuacji, bo pieniędzy nam ubędzie i tak.

11 komentarzy do “Oszczędzanie w czasach inflacji. Część I – definicja problemu.”

  1. Pośrednio odniosę się do tematu. Otóż, wiem już kto stoi za bezwarunkowym dochodem podstawowym dla ubożejącej ludności. Uprzedzę odpowiedź jaka wcześniej padła, że to kiełbasa wyborcza. Nie jest to inicjatywa żadnego z populistycznych rządów, nawet najbardziej lewicowych. Poszczególne rządy są do tych eksperymentów przymuszane zaleceniami Komisji Europejskiej, do czego przyznał się rząd fiński po nieudanym, dwuletnim eksperymencie. Swoją drogą, kto z Was jest w stanie ogarnąć wszystkie pomysły eurokratów? Przez dłuższy czas, bezskutecznie usiłowałem poznać źródło inspiracji dla dochodu podstawowego, a tu proszę: https://europa.eu/citizens-initiative/initiatives/details/2020/000003_pl

    1. No tak, ale w tym linku wyraźnie jest napisane, że to poglądy sygnatariuszy inicjatywy, a nie Komisji. Europejskiej. To jakaś grupa ludzi i niemieckie stowarzyszenie, które daje na to pieniądze.
      Masz gdzieś stanowisko rządu fińskiego?

  2. Komisja nie zajmuje się szczegółowo projektami których nie popiera, a sam BDP jest szczegółowym rozwinięciem unijnej Agendy 2030. Jeśli chodzi o stanowisko fińskiego rządu, to media lewicowe eksponują pozytywny aspekt psychiczny uczestników i na tym w zasadzie koniec, ewentualnie wzmianka o oczekiwanych poprawkach w projekcie, prawicowe mówią wprost o końcu eksperymentu i krytyce projektu przez gremia rządowe:
    https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-dochod-gwarantowany-w-finlandii-pierwsze-wyniki-pilotazu,nId,2825722#crp_state=1
    https://pch24.pl/bezwarunkowy-dochod-podstawowy-jako-sposob-zapobiegania-buntom-spolecznym/

    1. No tak, Polonia Christiana pisze o zaleceniach KE. A że fiasko? Nie trzeba tego nazwać dochodem podstawowym. U nas taki eksperyment trwa już ponad 7 lat. Rozdawnictwo bez progu dochodowego (obecne 500+, 13-ta emerytura, świadczenie dla matki 4-ki dzieci,5000 dla przedsiębiorcy jako pomoc w COVIDzie) wywołało nadmiar pieniądza na rynku i inflację, bez jakichkolwiek pozytywnych efektów (bo ubóstwo takie jak na początku, jako skutek podwyżki cen, a dzietność też podobna). Może wzrósł poziom zadowolenia emerytów „bo dajo”.
      Dochód podstawowy w Polsce – 1000 zł na osobę dorosłą/miesięcznie, kosztowałby pracujących w podatkach ok. 360 mld.

      1. Podobno gdyby zlikwidowali obecne zapomogi i wprowadzili dochod podstawowy to by bylo niewiele wiecej.Plus oszczednosci na darmozjadach urzednikach z MOPS.

        1. Nie wiem. 500plus jako największy program to 40 mld, a może nawet mniej. Koszty obsługi nie w Mopsie ale Zusie teraz. I tex minimalne 1% wypłat. 13,14,15 to podobna kwota. A gdzie pozostałe 280 mld?

Skomentuj Oszczędny Milioner Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *