Po raz pierwszy zgadzam się z posłami wszystkich opcji. O inflacji.

Portal businessinsider.pl przeprowadził rozmowę z kilkoma politykami, pytając o sposób radzenia sobie z inflacją. Odpowiedzi od prawa do lewa stanowiła odmiana słowa „oszczędności”. Większość tych rad wyczytaliście na blogu, ale warto powtórzyć. A mowa o rodzinach z dochodem kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.

  1. Rezygnacja z jedzenia i pieczenia ciast (tego akurat nie polecałem).
  2. Ledowe oświetlenie.
  3. Zakupy z listą.
  4. Rezygnacja z jadania w knajpach, gotowanie na cały tydzień.
  5. Montaż fotowoltaiki (4 osoby) i pompy ciepła (2 osoby).
  6. Własna żywność (2 osoby).
  7. Ograniczenie jazdy samochodem (3 osoby).
  8. Nie wyrzucanie jedzenia (2 osoby).
  9. Rzadsze pranie, mniej prasowania (naprawdę powiedziała tak posłanka) – tego nie polecam, brudny i wymięty chodzić nie mogę.
  10. Organizacja zajęć na miejscu zamiast wyjeżdżania.
  11. Samodzielna produkcja brykietu.
  12. Zakup paliwa, kiedy wydaje się tanie i gromadzenie go (tę rozsądną dla wielu radę, dał człowiek, który, z racji wieku, nie może pamiętać PRL-u).
  13. Zakup opału na wiosnę, środków ochrony roślin jesienią.
  14. Nie wyjeżdżanie na wakacje.
  15. Rezygnacja z wymiany sprzętu na nowy.
  16. Większe lecz rzadsze zakupy.
  17. Transport publiczny zamiast auta.
  18. Ubrania używane.
  19. Kupowanie gadżetów po namyśle.
  20. Zakup auta elektrycznego.
  21. Wymiana okien.
  22. Wyłączanie światła, zakręcanie wody.
  23. Montaż automatycznych kranów.
  24. Ograniczenie zakupu gadżetów.

Niektóre pomysły wydają się (przynajmniej dla mnie) dziwne, niektórych sam nie przemyślałem, ale obiecuję, że zgłębię temat: wymiana sprzętu na nowy i krany na fotokomórkę. Lecz już sam fakt zmuszenia do takich radykalnych działań osób z budżetem na wydatki 20-30 tys. zł, daje do myślenia.

78 komentarzy do “Po raz pierwszy zgadzam się z posłami wszystkich opcji. O inflacji.”

  1. Lista oszczednosci rozsadna.
    Ad.12-jak najbardziej zapas paliwa, ale pamietac o jego stopniowej wymianie.Paliwa (benzyna, ON) po okolo pol roku powinny byc zuzyte bo starzeja sie.Trzeba wtedy zapas zuzyc i gromadzic nowy.Lub zapas podzielic na mniejsze elementy, np. zbiorniki po 25 litrow, kupowane co miesiac lub w innych odstepach,i stopniowo je zuzywac tak,zeby paliwo zawsze bylo w zapasie w miare swieze.Przykladowo: masz 6 baniek po 25 l kupowane co miesiac. Po zakupie pierwszej bańki minelo pol roku, wlewasz pierwsza do baku i spalasz , za miesiac nastepna najstarsza i tak dalej. Bańki musza byc opisane datami.W ten sposob caly zapas nigdy nie jest starszy niz 6 miesiecy.

      1. A jak stare bylo? Pytam bo rz z koega-dawne czasy-kupilismy za grosze starego Zuka i benzyna w nim byla zjelczala, nie do uzytku.Nie wiem ile lat stal, moze kilka.

          1. Moze ten czasokres to byl rok a nie pol roku,nie pamietam.To jest na forum polskim o surwiwalu.Nie majac pewnosci czy rok czy pol roku podalem krotszy,zeby nie wprowadzic czytelnika w maliny i zeby mu paliwo sie nie zepsulo.

          2. Do 20:10. Też słyszałem o pół roku. Niemniej jednak co roku używam starego paliwa. Dolewałem nawet czasami litr do baku. W tak małej dawce (1:50) nie powinna zaszkodzić, niemniej jednak producenci się asekurują.

    1. Dubel, bo podałem w skrócie. Jedna osoba mówiła o rezygnacji z większości gadżetów (ograniczenia ich), druga o niekupowaniu pod wpływem impulsu.

      1. Do 2.42: na pewno nie zaszkodzi w malej ilosci, byle nie zamienila sie w kisiel 🙂 Widzialem raz taki kisiel w tym Zuku, nie wiem ile mial lat.

        1. Ja do kosiarki, kosy, piły używam lepszego paliwa – 98. Więc i przetrwać powinno dłużej. Kisielu nie widziałem na dnie w baku, nawet po roku (takie resztki to już wylewam).

          1. Ten Zuk musial stac z 5 albo nawet 10 lat 🙂 nawet tak wygladał . I dlatego kisiel.

  2. Ad.20-nie wszyscy maja kase i chca ja wydac w duzej ilosci na elektryka. Dla spalinowcow dodalbym podpunkt „montaz instalacji LPG „.
    Na boku-poniewaz elektryki weszly niedawno, nie ma jeszcze doswiadczen (a moze gdzies juz sa?) ile kosztuje serwis takich aut w wieku powiedzmy 10+ lat.Poniewaz wiekszosc samochodow osobowych w PL ma po 10,15,20 lat. I w praktyce dla wiekszosci liczy sie calkowity koszt uzytkowania a nie samo paliwo/prad w nowym aucie.

      1. Doskonale. Nowe auta maja wtrysk bezosredni = drozsza instalacja LPG, prawdopodobnie jakies 11k (ale mam cene z 2018 dla 7-letniego wtedy bmw 318 czterocylindrowego,moglo sie cos zmienic).

        1. Teraz do wtrysku bezpośredniego proponują tzw. dotrysk. Cena z czerwca – 6 tys. zł. Tylko przy obecnych małych silnikach – nieopłacalne. Kamiq palił 5 litrów w trasie, zużyłby 1-2 litry benzyny + 5 l gazu. W mieście jeszcze gorzej, bo do rozgrzania (2-3 km – silniki o dużej sprawności wydzielają mniej ciepła) spalałby tylko Pb.
          Moje 20-30 tys. km/rok i sposób eksploatacji kasowały sens użycia w tym przypadku LPG.

          1. To zrozumiale.Taki nowy 1,2 spala jakies 6 l , wiec 100km=40 zl.Oszczednosc z lpg nawet nie wliczajac benzyny na rozgrzanoe to okolo polowa.1000km-200 zl.Zeby sie zwrocilo-30kkm.2-3 lata kazdy.
            Pozostaje panda 1,2 stara ze stara instalacja.Wiem,ze obciach,ale trudno-czasy ciezkie.Kupisz taka pande za cene tej nowej instalki lpg.

          2. Ale ten 500c ma silnik od starej Pandy, pali nawet mniej (kropla, nie pudełko) a wygląda o niebo lepiej.

  3. To raczej pomysły na oszczędzanie, a nie na inflację. Wzrost inflacji powoduje w pierwszej kolejności reakcję banku centralnego, który zwykle podnosi stopy procentowe, to wywołuje pewne skutki. Najłatwiej zauważalny to wzrost oprocentowania kredytów. Mając kredyt na 100 tys. oprocentowany na 5%, zapłacimy w ciągu roku, w przybliżeniu 5 tys. złotych odsetek, co miesięcznie da nam ponad 400 złotych odsetek, przy oprocentowaniu 10%, co roku zapłacimy 10 tys, odsetek, przy 15 % – 15 tys (miesięcznie 1200 odsetek, plus, rata kapitału), itd. Istotny jest okres na jaki wzięliśmy kredyt jeśli na kilkanaście, kilkadziesiąt lat, te kwoty musimy wpłacać corocznie. Warto zauważyć, że przy oprocentowaniu rzędu kilkudziesięciu procent, w przeciągu 2-5 lat oddajemy cały dług do banku, nie uwalniając się od niego, gdyż rata kapitałowa jest wtedy mała. Ktoś mógłby powiedzieć, ze to nie problem, bo inflacja powoduje spadek wartości raty i kredyt spłaci się po preferencyjnej cenie. To niezupełnie prawda, bo po pierwsze, zauważono, że bezrobocie jest wprost proporcjonalne do wysokości stóp procentowych. Po drugie, wzrost stóp procentowych odwrotnie proporcjonalnie wpływa na ilość pieniądza w obiegu (pieniądz w bankach centralnych kreuje się pod zastaw obligacji, a w bankach depozyty w systemie rezerwy cząstkowej są ustanawiane na podstawie udzielanych kredytów), więc przy wysokich stopach procentowych coraz trudniej zdobyć pieniądz na spłatę kredytu. W żadnej umowie kredytowej nie ma górnego limitu oprocentowania i prowizji, a klient nie ma na wysokość oprocentowania żadnego wpływu. Z tego co mi wiadomo, aktualnie w Argentynie stopy procentowe wynoszą około 80%. Posiadacz kredytu w Argentynie musi więc co rok oddać niemal całą pożyczoną kwotę, a wysokość pożyczki nie maleje, może za to wzrosnąć, jeśli bank zechce pomóc kredytobiorcy, jak to miało miejsce w Polsce, w latach 90 (kredyt Alicja). Tak więc, punkt pierwszy na blogu Oszczędnego Milionera powinien mieć brzmienie: spłać kredyt lub zabezpiecz środki na natychmiastową spłatę zaciągniętego kredytu.

    1. Chyba napisałem niezrozumiale. To są rady polityków, nie moje. Ja tylko piszę, że się zgadzam. Ostatnie 2 lata pokazały kruchość współczesnej ekonomii, oraz wpływ na życie rodzin. Politycy szaleją, a płacą zwykli ludzie. Zasadniczo się z Tobą zgadzam, nie zawsze jednak taki ruch jest wykonalny. Nie jesteśmy na szczęście w sytuacji Argentyny, ale nie bez powodu sam spłaciłem swoje zobowiązanie w górach. Dlaczego? Ponieważ spłata kredytu oprocentowanego na 9,5% to doskonała inwestycja, a za chwilę może być nawet gorzej. Powstanie o tym wpis. Pojawia się jeden problem – kapitał do spłaty. Przeciętna rodzina nie ma w kieszeni – 300-400 tys. (przeciętny kredyt ostatnich lat w moich stronach) do jednorazowego wyłożenia. Pozostaje albo intensywne dorabianie i spłacanie tym kredytu albo wyjazd na zachód do pracy albo sprzedaż jakiegoś innego składnika majątku (jeśli jest) albo tego samego mieszkania, spłata kredytu i wynajem. Ten jednak również znacznie podrożał.

      1. Po upadku Lehman Brothers, kwestią czasu stał się upadek całego systemu finansowego na świecie. Kryzysu długo nie było widać, bo niemal cały dodruk pieniędzy trafił na giełdę i nieruchomości. Podnoszenie stóp procentowych po kilkunastu latach luzowania, jest tym, czym przewrócenie kostki domina. Należy zrobić rachunek sumienia, jak wykorzystaliśmy czas sztucznej prosperity. 14 lat to całkiem niemało, aby znacząco zmniejszyć zobowiązania kredytowe, nawet jeśli zobowiązania dotyczą 30-letniej hipoteki. Z drugiej strony wypadałoby nie tylko pozamykać zobowiązania, ale też autentycznie przygotować się na spadek wartości pieniądza i tu jest prawdziwe pole do rzeczowej dyskusji.

        1. Slawek- te kryzysy sa sztucznie wywolywane. Robia nam kolo dupy i tyle. Chca w sztuczny sposob -podobnie jak w 2008-zabrac ile sie da majatku ludziom i przejac kontrole.W 2008 nie calkiem wyszlo, teraz maja nadzieje na wiecej.
          Co bys nie robil, ile harowal po nocach zeby splacic kredyt, i tak nie masz szans, jesli stopy oda w gore jak glupie.Duzo lepiej nie splacac-jesli ktos akurat moze.

        2. Zwykly czlowiek czy mala firma (czyli nie-korporacja obracajaca dziesiatkami miliardow) zawsze bedzie slabszy niz system. Nierzad moze sobie wydrukowac pieniadze papierowe czy elektroniczne a Ty nie. Nierzad moze ustalic podatki jakie chce i ma aparat do sciagania chocby kosztem bankructwa firmy.A Ty nie.Nierzad moze sobie ustalic sopty jakie chce, a Ty nie.Dla nierzadu jestesmy malutkimi kolkami w maszynie finansowej. Kazdy z osobna nic nie znaczy. Znaczenie ma duza masa.Bo wtedy maszyna stanie.

          1. Widzisz u nas szansę na coś w rodzaju „kamizelek” we Francji czy „Occupy Wall Street”? Niestety ludzie, dopóki nie przyjdzie masa krytyczna (głód, masowe eksmisje) nie ruszą się. Ale jeśli to zrobią, mamy Czerwiec 56, Radom’76, czy Sierpień’80. Masowe strajki, oznaczają gigantyczne straty gospodarki.
            Przy czym każda władza ma swoich pieszczoszków: PiS – emerytów, rolników i nierobów, PO – wielkie miasta + pracowników korpo. Najbardziej bite są średnie i małe miasta, bo o nich nikt nie dba. W Starachowicach MAN zwalnia 860 osób. My wiemy co to znaczy. Drugie tyle, albo i lepiej u podwykonawców, czyli miasto 50 tys. umiera, bo zwolnienie dotyka 1500 rodzin, czyli co 9. mieszkańca.Nie ma podatków, składek, a trzeba wypłacić świadczenia. To dopiero początek, w kolejce stoją następni.
            90% rolników nie rozumie, że jeśli konsumpcja krajowa spadnie, oni leżą, bo nie mogą sprzedać plonów. Nieroby i emeryci, że ktoś podatki płacić musi, żeby było na wypłaty 13.,14., 15. emerytur, ale 1-12 też. Do tego działa ogłupiająca propaganda, jak to jest świetnie i Niemcy zazdroszczą nam sytuacji gospodarczej. A lenie lub rolnicy nie dodadzą 2 do 2, skoro tak, to dlaczego wnuczek siedzi w Anglii albo jeździ do bauera tak jak za PO.

          2. Do 16.59: dziwne,ale ostatnio chyba nie ma szans na zolte kamizelki i strajki u nas.Dziwne, bo przeciez u nas byl Sierpien i pozniejsze obalenie wladzy. Chyba to pokolenie juz tak nie chce. masz racje-zaczna dzialac dopiero jak ich problemy zaczna gryzc w dupe.I nie wszystkich jednakowo i w tym samym czasie.
            Ale-zamiast strajkow moznaby zbiorowo zaczac nie placic kredytow.Nie trzeba strajkow na ulicach.

          3. Do 19:18. Pokolenie Sierpnia ma teraz ok. 70-80 lat i w znacznej części popiera to co się dzieje (vide: sondaże w grupach wiekowych). Dlaczego? To są ci sami, ale nie tacy sami ludzie. Poglądy ewoluowały od wolnościowych do etatystycznych. Obecnie popierają wymachiwanie pałkami przez policjantów, szykanowanie sędziów i innych „wykształciuchów”, dociskanie „klasy średniej” podatkami na socjal. Przeciwko tym zjawiskom protestowali w Sierpniu. Są ogłupieni przez telewizję, a dodatkowo zwyczajnie zaszły zmiany w ich mózgach, które powodują utrudnioną adaptację. Zresztą, z wiekiem, większość robi się coraz bardziej konserwatywna. Tu jest klucz – większość. Osobiście znam kilka osób, które uczestniczyły w pierwszej Solidarności, a teraz protestowały przeciw przejęciu TK, wyrokowi aborcyjnemu itp. Niemniej jednak masa tego pokolenia te zjawiska popiera.
            Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w pokoleniu 35-. Ludzie młodzi są w swojej masie, znacznie bardziej przywiązani do wolności. Poglądy obyczajowe (KK, rola kobiety, stosunek do różnych wyborów w sferze seksu) też mają zdecydowanie bardziej liberalne. Nie maja nic do stracenia (tylko mieszkanie na kredyt). Więc będą się buntować. Masowa akcja odmowy płacenia podatków, rat, jeśli przyłączą się do niej ludzi z pokolenia 35-50 rozwali system od środka. Tylko już widzę nagłówki, paski i kazania o „drugiej Targowicy”, „zaprzaństwie”, „szlacheckiej tradycji liberum veto, która doprowadziła Polskę do upadku”. I starsi to łykną.
            Obecna władza wygenerowała gigantyczny i szkodliwy konflikt pokoleń i środowisk. Próbowali przekonać do siebie młodych (brak podatków dla uczących się poniżej 26 rż), ale poparcie w tej grupie mają śmiesznie małe, łechtać ego rolników (tu akurat im się udało, bo to grupa tradycyjna i słucha KK). Skutkiem tego konfliktu jest podział na:
            – beneficjentów systemu (KK, emeryci, rolnicy) – niskie podatki, dopłaty, nierealne kryteria dochodowe, wsparcie w każdej sytuacji (rozdawnictwo klęskowe), dopłaty, dotacje, ale także korporacje (głównie państwowe),
            – utrzymujących ten system podatkami i pracą, przedsiębiorcy (małe i średnie firmy), pracownicy korporacji, szeregowi urzędnicy na pensji minimalnej, oraz samorządy, czyli wszyscy ci, których władza uznała za niewygodnych,”wrogów”.
            Dla kogoś, kto zna historię przypomina to kampanię Bismarcka, caratu, Hitlera, komuny przeciwko socjalistom, obszarnikom, kułakom, krwiopijcom, dewiantom. Wszelkie te „bitwy o handel”, reformy rolne, nagonki na Żydów, rugi pruskie miały taki początek – wmówić części społeczeństwa, że są „solą tej ziemi”, a ci drudzy „be”. Wykorzystano przy tym znane cechy, niechęć do lepiej wykształconych, chłopską chytrość oraz niewolniczą mentalność połączoną z bezradnością rodem z PRL-u.
            Liberałowie mają w tym też swój udział, przez pogardę dla tych „którym się nie udało”, a więc licznej grupy rzeczywistych (niepełnosprawni, zwolnieni z wielkich zakładów, sieroty po PGR-ach) lub domniemanych (marudzenie, myślenie „somsiad-złodziej”) outsiderów.

          1. @Milioner – od tysięcy lat sposób jest jeden, i ten sam, bo psucie pieniądza trwa od początku świata. Przy okazji, prawo dotyczące psucia pieniądza sformułował nie kto inny jak Mikołaj Kopernik. W skrócie, należy zadbać, aby mieć w portfelu pieniądz lepszy.

          2. Do 02.38: bardzo ladnie wyjasniles, dziekuje.
            Zastanawiam sie, dlaczego ja 56-latek mam dalej umilowanie wolnosci jak 35+? 🙂
            Pewnie od zawsze tak mialem i zostalo.

  4. @Jan. Kryzysy we współczesnym świecie powstają najczęściej w efekcie nadmiernego zadłużenia. Przejmowanie majątku odbywa się wtedy całkiem legalnie. Gdyby nie pospolita chciwość, bogata mniejszość musiałaby odbierać majątek większości siłą, a to nie skończyłoby się dla niej dobrze. Nie muszą się jednak aż tak narażać, gdyż sprawnie korzystają z magii procentów.

    1. Slawek-a kto ustawia tak polityke finansowa,ze to zadluzenie powstaje?Nie mowie o nierozsadnych kredytobiorcach, tylko o firmach i ludziach, ktorzy przez nagle kryzysy i inflacje traca zamowienia i nie maja na splaty.To nie jest wina tych firm i ludzi.Moja siostra z mezem tak sie przejechali w 2008 na mieszkaniach.banki dawaly kredyty na krzywy ryj, a potem nagle spadky ceny,banki zazadaly a dnia na dzien doplat po 50% ceny mieszkania i gotowe.Nikt takich pieniedzy nie mial, wiec odbieranie.Przeciez tego nie stworzyl wolny rynek, tylko celowe machinacje nakierowane na taki wlasnie efekt i planowane lata wczesniej.

    2. Slawek-kasyno (czyli banki i skarb panstwa) zawsze wygrywa.Jesli akurat dzialaja zgodnie z regulami bo w danym momencie maja taka ochote-mozna cs zaplanowac i nawet splacac.I nawet pracowac.Ale jezeli z dnia na dzien funduje sie covid (zreszta bezpodstawny, juz sa wyroki za szkodnictwo covidowe za oceanem), potem wojne i rownoczesne psucie gospodarek majace wywolac kryzys finansowy, to nie mozna obwiniac siebie za te sytuacje, tylko wykonawcow kryzysu.Bo pomyslodawcow pewnie sie nie da ukarac.
      Wykonanie inne, ale idea ta sama co w 2008.

    3. Slawk – skoro nawet samorzady sa zagrozone bankructwem z powodu podwyzek stop procentowych, to o czym my w ogole mowimy?
      https://nczas.com/2022/11/16/widmo-bankructw-obsluga-zadluzenia-coraz-wiekszym-problemem/

      Przy czym z tego co niedawno czytalem wynika,ze cala swiatowa gospodarka jest zadluzona na 97% swojej wartosci (lub obrotu,nie pamietam), co wlasciwie swiadczy,ze jest bankrutem.I w tej sytuacji rzad swiatowy chcialby wymienic pieniadz, oczwiscie wczesniej przejac co mozliwe wskutek bankructw.

      1. Do 20:24. Zadłużone są samorządy, państwo w sposób niespotykany od Gierka. Część tych kredytów poszła na sensowne inwestycje (drogi), część na pseudoinwestycje (aquaparki, stadiony), część została przejedzona. A zobowiązania zostały. I teraz uwierają, bo koszty obsługi wzrosły. A to dopiero początek.
        Widać to w ukrywaniu długów w BGK, różnych „funduszach covidowych” z których wspiera się Rydzyka, podgrzewającego gazem wodę z tzw. geotermii i sprzedającego ją 5 razy drożej.
        Przy czym działa to na całym świecie. Zadłużone jest USA (obywatele i państwo), cała Europa, Chińczycy. Jak się posypie gospodarka, będą bankructwa i upadłości. Stąd – faktycznie warto regulować swoje zobowiązania szybciej niż wskazuje harmonogram.
        Lecz moim zdaniem to nie efekt rządu światowego lecz tzw. nowej ekonomii (nie liczącej się z prawami starej), oraz naśladownictwa. Jeśli wójt-sąsiad wybudował aquapark, to i u nas postawmy. Jak Rzeszów ma lotnisko, to Olsztyn, Radom i Lublin, też muszą mieć. A potem Zielona Góra (bezsens – pomiędzy Berlinem a Poznaniem). I to działa w przypadku stadionów (chleba i igrzysk). Potem przychodzi proza życia, te „inwestycje” trzeba utrzymać i gdy spadają wpływy podatkowe robi się problem. A wszystko było na kredyt.
        Państwa robią tak samo. Jeden wprowadza socjal, dochód podstawowy – drugi też musi. Programy mieszkaniowe, wsparcie firm (pomoc publiczna), rozbudowa struktur państwa, dopłaty dla „swoich”, to wszystko kosztuje. Podatków nie wystarcza, więc trochę się je podniesie, a resztę pożyczy. To trochę podobnie jak w bloku. Sąsiad kupił nowe auto, ja też muszę mieć. Znajomi mają apartament na kredyt i ja potrzebuję.
        Czas niskich stóp był krótki i w historii świata niespotykany. Jak się czyta powieści XIX i XX w. stopa pożyczek wynosiła „dziesięć od sta”, czyli właśnie 10% rocznie. Tak pożycza Moryc w „Ziemi Obiecanej”, Pani Bovary z czasem nawet drożej. Źródłem wiedzy może być też Szekspir. Eldorado właśnie się kończy, o czym wielu przekona się boleśnie.

        1. Tak, na pewno masz racje. Mozeto wszystko wspoldziala-domniemany rzad swiatowy plus glupota (ale czy az taka?) rzadzacych plus zazdrosc o sasiada.
          Nie bardzo moge uwierzyc,ze ministrowie finansow i premierzy sa az tak glupi i znajac doskonale zasady ekonomii wykonuja glupsze ruchy niz Jozek z Mszany Dolnej.Ale moze za wysoko cenie tych ludzi?

          Moryc-moze to jest rozwiazanie 😀 – nie oddawac?
          Oczywiscie nie wszyscy i nie wszedzie moga to zastosowac.

          1. Tu nawet nie o zazdrość chodzi, tylko o wybieralność. Skoro sąsiedni wójt postawił basen, to jeśli ja muszę, bo mnie nie wybiorą.

        2. …Wlasnie-nagly wzrost stop.W kilka miesiecy do poziomu nienitowanego od 40 lat.A przedtem stopy prawie zero,a nawet ujemne. Po co? mam tylko jedno wyjasnienie-zeby doprowadzic swiat do plajty.To podobnie jak z handlarzami prochow-najpierw rozdaja czasem darmo,a potem jak uzaleznisz sie wala ceny s kosmosu.OM-powiesz,ze kolejna fala z wykresu koniunktury.Moze i tak.Ale ciekawe,za az tak mocna i akurat w tym samym czasie Schwab oglasza Great Reset. Przypadek?

  5. …Slawek-a jezeli mi powiesz,ze mozna prowadzic firme bez kredytu-to nie mamy o czym gadac.Tak, mozna-jak masz uklady i masz zamowienia bez staran,albo masz na start kase, albo cos w ten desen.Wiekszosc normalnie dzialajacych przedsiebiorcow bierze kredyt .Albo na latanie dziur z powodu przestojow, albo na nowe maszyny, albo kredyty kupieckie na materialy, albo nagle problemy i koniecznosc wsparcia kredytem.

  6. Przez cały czas zakładałem, ze rozumiecie skąd się bierze zadłużenie całego świata, kto u kogo jest zadłużony i jaki jest grzech pierworodny systemu finansowego na świecie. Jeśli jesteście zdumieni, że w tej chwili zadłużenie przekracza długi peerelu, to raczej nie. Systemy demokratyczne różnią się od monarchii tym, że nie dysponują własnymi mennicami, a niezbędne pieniądze mogą jedynie pożyczać na procent od banku centralnego. Bardzo trudno odpowiedzieć na pytanie do kogo należą banki centralne, a to jest szczególnie istotne pytanie, ponieważ to w bankach centralnych zadłużają się wszystkie rządy na świecie podczas gdy obsługa tego długu, tj. płacenie odsetek, zaczyna przekraczać ich zdolności finansowe. Przed wojną banki te były po prostu spółkami akcyjnymi. Jeżeli skupimy się wyłącznie na polskim banku centralnym, to obecnie należy on w całości do skarbu państwa. To trochę dziwne, że rząd Polski emituje obligacje, NBP drukuje pieniądze i płaci nimi za obligacje, żądając po terminie zapadalności odsetek od swojego właściciela, prawda? Tym bardziej, że właściciel nie ma prawa drukować własnych pieniędzy i na odsetki znów musi się zapożyczyć. Istne finansowe perpetuum mobile. Jest haczyk w tym systemie – NBP nie ma prawa skupować obligacji na rynku pierwotnym. Musi z dodatkową prowizją odkupywać polskie obligacje od zagranicznych banków centralnych, którym nasz rząd sprzedaje swoje obligacje, jeśli potrzebuje pieniędzy, a tych potrzebuje zawsze, bo nie da się spłacić całego długu, powiększonego dodatkowo o odsetki, jeśli cały pieniądz powstał w oparciu o wcześniejszy dług i tak od początku powstania systemu, w niemal całym świecie.

    1. „Grzech” polega na tym,ze banki tworza pieniadz z niczego a splaty dostaja w realnym zarobionym pieniadzu.To konstrukcja majaca na celu uzaleznienie swiata od bankow.
      Czyje sa banki centralne? Chyba sam wiesz. FED-prywatny, a w Europie jest instytucja prywatna obslugijaca operacje miedzynarodowe.
      W polowie krajow europejskich sa monarchie i ich systemy finansowe dzialaja tak samo jak inne, bez roznicy.

    1. Do 18:31. Egzekucji komorniczej podlega i użytkowanie wieczyste (to prawo zbywalne). Ale oczywiście, chodzi o jednorazowy zastrzyk gotówki do kasy. Zresztą np. na ziemiach zachodnich – doskonały pomysł – wreszcie ureguluje się kwestie własnościowe. I to wcale nie relikt PRL-u. W I RP tak działały królewszczyzny. Nadawane na czas życia dygnitarza (bo wiele funkcji było dożywotnich), a nie na 99. Ale to prawie własność lecz nie własność. Podobnie średniowieczne lenno.

      1. Mam nadzieje, ze masz racje.W normalnych czasach tez bylem za tym.Ale teraz kazdy ruch nierzadu budzi u mnie nieufnosc.Moze jestem przewrazliwiony.

  7. Firmy sie likwiduja:
    https://nczas.com/2022/11/18/dramatyczne-dane-z-gospodarki-firmy-masowo-zwijaja-dzialalnosc/

    Mieszkania zaczynaja taniec (w Wawie srednia cena ofertowa spadla o 4% a bedzie gorzej, bo to poczatek zjazdu).To pociagnie za soba:
    -zwolnienia w budownictwie i w firmach produkujacych materialy
    -spadek cen robocizny i materialow
    -spadek cen gruntow (tez z powodu nowego podatku od zmiany PZP)
    -zwolnienia i spadek produkcji u producentow agd
    -spadek cen metali
    -zwolnienia i spadek cen w transporcie i firmach sprzetowych, np. dzwigowych, betonowozy itp.

    Obstawiamy-jakie bezrobocie bedzie w 2023?
    Jesli teraz jest okolo 1 mln bezrobotnych, ja stawiam, ze bedzie minimum 3 mln, moze wiecej.Bo czesc wyjedzie zagranice i sie nie zarejestruje u nas.A czesc znajdzie prace gdzie indziej.

    1. Ostatnio czytałem analizę. Mieszkaniówka stanowi 20% budowlanki. Reszta jeszcze się trzyma. Zobaczymy jak długo.

      1. Reszta to przemyslowka i drogi,mosty.W sytuacji redukcji inwestycji przez panstwo (chocby CPK) tez beda problemy.Z mieszkaniowki pracownicy od biedy moga przejsc do przemyslowki i do mostow bo to troche zblizone, ale do drog juz nie, bo to calkiem co innego.

        1. …zreszta to mysle bez znaczenia, bo nierzady i tak wiedza,ze te pozyczki beda umorzone i wejdzie inna nowa waluta swiatowa.
          ALE-co bedzie,jesli tak sie nie stanie? A na razie sie nie zanosi? Beda bankructwa krajow, przy ktorych bankructwo Somalii to pikus.

          1. Pożyczki były umarzane wielokrotnie – ale pod drakońskimi warunkami i pojedynczym krajom. Łatwiej je przeliczyć na nowy pieniądz.

          1. Niekontrolowany import zabije każdy rynek. Podobnie górki i dołki cenowe. Nie jestem ekspertem od rolnictwa, ale:
            – wzrost cen nawozów powinien oznaczać podwyżkę cen płodów rolnych (w tym zboża),
            – jak nieludzko by to nie zabrzmiało, zboża są świetnym paliwem do dużych instalacji grzewczych,
            – spadek importu i produkcji w przyszłym roku, oznacza górkę w następnym,
            – po embargu w Rosji i wojnie w Ukrainie wzrośnie rola eksportu (i tranzytu, skoro nie da się wywozić przez porty czarnomorskie),
            – do tego dochodzi ogólna inflacja.
            Dlatego raczej nie wierzę w długotrwały spadek cen. Niestety.

      1. Pewnie tak.
        „Nie bedziez mial nic i bedziesz szczesliwy”.

        Swoja droga ciekawe po co Schwab i byla szefowa MFW polecieli na Antarktyde? To bylo bodaj w kwietniu 2021.

        1. …nie w kwietniu tylko w grudniu 2021.Christine Lagarde, byla szefowa EBC (nie MFW).Cel-wyspa (nomen omen) Rotschilda.
          https://benjaminfulford.net/2021/12/13/78817/

          Tam sa jeszcze wyssane z palca teorie , ktore pomijam.
          Ale faktem jest,ze taka podroz odbyla sie.
          Mozna sprawdzic ten lot np. na Rumble, jest tam temat do sprawdzania lotow (nie pamietam teraz nazwy,poszukajcie).

        1. Plus jeszcze – spadek cen zbóż, przy obecnych cenach wieprzowiny, wywoła kolejną świńską górkę.
          Myślę, że ceny nie spadną nawet na sezon – przekonamy się na wiosnę.

Skomentuj Oszczędny Milioner Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *