Alternatywna biurokratyczna rzeczywistość.

Czasami biurokratyczna rzeczywistość nawet mnie poraża. Tak było dzisiaj. Moja żona otrzymała dwa listy z urzędu miasta. Oba wyciągnięto żywcem z Gogola. 

Pierwszy list nosi datę 9 września 2022 r. i jest odpowiedzią na deklarację śmieciową złożoną …29 grudnia 2021 r. Pismo nazwane „Zawiadomienie”, zawiera dwa punkty rozstrzygnięcia, dwie strony uzasadnienia i czterostronnicowy załącznik. W punkcie pierwszym powiadomiono żonę, że deklaracja śmieciowa sprzed 9 miesięcy, nie miała wypełnionej jednej rubryki. W drugim punkcie skorygowano ten „błąd”, polegający na niewpisaniu daty obowiązywania deklaracji, która to data …. wynika z uchwały Rady Miasta (czyli obywatel nie mógł wpisać innej). Pismo podpisał „Kierownik referatu ds. deklaracji wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi”. Tak wiec  istnieje cała komórka, której zadaniem jest wyłącznie odbieranie deklaracji i sprawdzanie poprawności wypełnienia.

Drugi list to wezwanie do zapłacenia kosztów wyżywienia syna w przedszkolu  za czerwiec roku …. 2019. Niby nic wielkiego, ale… miasto samo zwróciło nam podobną kwotą w lipcu 2019 r. To i tak nic. Adresatów listu poleconego wpisano trzech: moja żona, ja i….. nasz ówczesny przedszkolak (obecnie dumny 10. latek).

Współczesny Bareja pilnie potrzebny.

17 komentarzy do “Alternatywna biurokratyczna rzeczywistość.”

  1. Ooo, dlaczego nie lubisz naszych kochanych biurokratow??? Przeciez oni musza wysylac pisma, dziennikowac, chowac kopie i dowody nadania, to musi sprawdzac ich kierownik, kierownika dyrektor, ksiegowy musi liczyc ich wyplaty, a nad caloscia musi byc zarzad miasta .
    Gdyby nie pisali takich pism, nie mieliby biedaczki roboty 🙂
    No i nadlesnictwa sprzedawalyby o polowe mniej drewna, gdyby drukowali na obu stronach kartki a nie na jednej. Gospodarka moglaby znalezc sie w powaznych tarapatach bez biurokracji 😀
    A przeciez biurokracja to-jak mowil Marks (?) filar komunizmu 😀
    A serio-moze bedzie kiedys jak w UK, ze dzwonisz do urzedu a tam maja wszystkie Twoje dane i nie musisz nigdzie chodzic. Na razie cos tam sie da zalatwic przez internet,ale nie wszystko Systemy, ktore na zachodzie od lat dzialaja, u nas dopiero sa w budowie.
    A sądy ostatnio wolniej dzialaja bo-zgadnij dlaczego? :)- tak, wprowadza sie obieg elektroniczny spraw i dokumentow 😀

    1. Jak to mawia mój kumpel, szkoła jest po to, żeby nauczyciele mieli pracę, szpital dla lekarzy, pielęgniarek etc., a urząd dla urzędników.
      A sądy działają źle z powodu notorycznego reformowania i tzw. sraczki legislacyjnej. No i oczywiście, działań z ministerstwa. Bierze się takiego „swojego” sędziego, przenosi wyżej, to jego sprawy przejmują koledzy, potem idzie do ministerstwa, kolejne 300 spraw do rozdzielenia pomiędzy tych, którzy zostali.
      Stąd słowo stało się ciałem w projekcie „Wolne sądy”. Jak wprowadzą duże okręgi zamiast rejonów i nieszczęsne sądy pokoju, będzie jeszcze weselej, przy polskiej skłonności do pieniactwa. W prostej sprawie orzekać zaczną ludzie po socjologii, a procedura skomplikowana. Narobią byków, apelacje zarzucą okręgi, a potem… powrót do I instancji i tak wkoło.

      1. Oczywiscie, nawet pamietam ze szkoly, jak ktorys belfer powiedzial,ze szkola jest dla niego a nie dla ucznia 😀

        Pieniactwo-naczelnik kiedys mowil,ze maja byc kary,asle poki co chyba nie ma 🙂
        Tak,te ciagle zmiany wszystko opozniaja.

  2. …no i gdzie najglupsi studenci znalezliby robote jakby nie bylo biurokracji? 🙂 Moj kierownik budowy, ktory jest rownoczesnie projektantem i zalatwia ludziom pozwolenia na budowe, powiedzial mi kiedys,ze do wydzialow architektury w urzedach miast zatrudniaja najglupszych absolwentow wydzialow budownictwa, ktorych gdzie indziej nie przyjma 🙂

    1. Wbrew pozorom nie najgorsi studenci tam idą, a średniacy. Na wsiach jest inaczej, bo w gminie to niejednokrotnie wizja pewnej pracy przyciąga. Tylko procedury bezsensowne i przełożeni polityczni idioci wymyślają takie referaty ds. deklaracji.
      Oczywiście budownictwo, zagospodarowanie przestrzenne, informatycy, to inna historia. No, bo jaki dobry inżynier będzie pracował za 4000 zł brutto?

      1. Pewnie moj kier.bud.byl zly na biurokratow i troche przesadzil.
        Inzynier z uprawnieniami do kierowania budowa,czyli samodzielny, dostaje za prace na etat na budowie minimum 10k zl.Za wieksza budowe moze nawet kilkakrotnie wiecej.Funkcja odpowiada dyrektorowi albo dyrektorowi naczelnemu w innych branzach, odpowiedzialnosc wlacznie z karna tez duza.

        1. Oczywiście. Dlatego żaden kierownik z doświadczeniem i dobry do urzędu nie pójdzie za te polskie 4 tysiące.

  3. Wahacze do KIA RIO-cena w USA: 66 zl/szt, cena w PL-180 zl/szt. Na pewno spory udzial maja w tym podatki na kochanych biurokratow 🙂 A niedawno ta roznica byla jeszcze wieksza-4 lub 5 krotna. Zmniejszenie dystansu zawdzieczamy ekipie Joe, ktora usilnie pracuje nad wprowadzeniem komunizmu w juesej, ale jak widac niemrawo to idzie, skoro jeszcze cos sie tam oplaca i taka duza roznica w cenach. Kiedy-jesli-dojda do naszego poziomu cen, wtedy komunizm zwyciezy 🙂 Co mam nadzieje nie nastapi i za 2 miesiace zacznie sie stawianie kraju z glowy na nogi.

    1. Wbrew pozorom podatki na biurokrację nie idą ogromne. W Polsce jest 150 tys. urzędników państwowych i pewnie ze 250 tys. samorządowych. Jeśli każdy ma średnio 8 tys. brutto (w tym jakieś 13-tki nagrody + koszty pracodawcy), całość kosztuje nas ok. 100 tys. x 400 tys. to 40 mld. To tyle samo co 500+, albo 13-tki i 14-tki emerytów. Same dopłaty do prądu/węgla/drewna/gazu będą kosztować podobnie, a przecież nawet za cara jakaś ta administracja była (w gminie 2-3 osoby, teraz 20), ale i zadań więcej. Wbrew pozorom, na tle Europy, nasza administracja jest tania – tylko 4,2% PKB, jesteśmy na 20. miejscu z 27 krajów. W USA zarobki w budżetówce są znacznie wyższe (porównując do średniej płacy), a i urzędników niemało (sama Kalifornia miała ich 250 tys w 2012 r.).

      1. Plus:
        -koszty budynkow (media, czynsze, konserwatorzy,remonty)
        -koszty lacznosci
        -koszty samochodow
        Moze jeszcze inne.
        W latach 90-tych za 10 pracownikow zanosilem do ZUS jedna deklaracje, gdzie wszyscy byli podpisani.Jedna kartka papieru.Teraz za jednego wysyla sie-3?4?kartki.Ktos to musi sprawdzic i administracyjnie przerobic.

  4. https://rumble.com/v1k9fon-reporting-for-duty.html

    proletariusz64: „1924 11-punktowy plan szkoły frankfurckiej dla dywersji/zniszczenia cywilizacji zachodniej. Poniżej jesteśmy dzisiaj.. 1/ Tworzenie przestępstw rasistowskich.. ZOBACZ 2/ Ciągłe zmiany powodujące zamęt.. ZOBACZ 3/ Uczenie dzieci seksu i homoseksualizmu.. ZOBACZ 4/ Podkopywanie szkoły i nauczycieli. władza.. KONTROLA 5/ Ogromna imigracja w celu zniszczenia tożsamości.. KONTROLA 6/ Promocja nadmiernego picia.. KONTROLA 7/ Opróżnianie kościołów.. KONTROLA 8/ Nierzetelny system prawny z uprzedzeniami wobec ofiar przestępstw.. KONTROLA 9/ Zależność na państwowych lub państwowych świadczeniach.. SPRAWDŹ 10/ Kontrola i ogłupienie mediów.. SPRAWDŹ 11/ Zachęcanie do rozpadu rodziny.. SPRAWDŹ https://www.bitchute.com/video/DvsCRfD5lMfG/

    1. Filmy sobie przesłucham, ale to co wkleiłeś mnie nie przekonuje. To już miał być program socjalistów w XIX w. (dodano przestępstwa rasitowskie). Część z tych punktów to wierutne bzdury – np. uczenie dzieci seksu i homoseksualizmu. Wyobrażasz sobie, że ktoś nauczył cię kochać się w koledze, zamiast w tej ładnej cycatej Ani z 7b? Homoseksualizm zawsze był (Starożytna Grecja, Rzym, obecnie także państwa arabskie) marginesem – w granicach 1-10% populacji i wynikał z uwarunkowań praktycznych (brak dostępnych kobiet, restrykcyjna polityka kultu dziewictwa), a nie z żadnej promocji.Po prostu, już dzisiejsi 35-latkowie traktują kolegę-geja jak każdego innego. Akurat seksualizacja dzieci świetnie wychodzi księżom, a oni chyba nie mają planu zniszczenia cywilizacji zachodniej. Podobnie ogromna emigracja. Taka była przed I WŚ, wystarczy przypomnieć ilu ludzi wyemigrowało z nędzy galicyjskiej do obu Ameryk na przełomie poprzednich wieków. Opróżnianie kościołów, to moim zdaniem korzystne zjawisko. Ludzie przeznaczają czas i kasę na bardziej pożyteczne zajęcia niż proszenie o coś nieistniejącego bóstwa, co robili przez wieki. Nie bez przyczyny cały nurt świadomego rozwoju osobistego datuje się od czasów wycofywania się religii z życia. Zresztą, wystarczy posłuchać naszych miejscowych biskupów, że dobrobyt prowadzi do homoseksualizmu. Zapraszam ich do krajów Maghrebu czy Egiptu, jaki tam mają dobrobyt, a chłopaki chodzą po ulicach trzymając się za ręce.

Skomentuj Jan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *