Zalety niezależności.

Ostatnio przeprowadziłem ważną rozmowę z kolegą zza biurka obok. Tematem były stosunki w pracy, które w ostatnich kilku latach znacznie się popsuły. Nasi przełożeni przeszli gładko z twierdzeń „Ludzie są naszym najcenniejszym dobrem” do „Jak komuś się nie podoba, to niech się zwolni”. Zaczęto reagować złością na każdy przejaw walki o przestrzeganie prawa pracy, a  nawet straszyć niepokornych zwolnieniami. 

Oczywiście w grupie tych niepokornych byłem i ja, bo na kawałki o „wysokich standardach etycznych”, „potrzebie zaciśnięcia pasa” wygłaszane przez osoby zarabiające najlepiej wyłącznie dzięki koneksjom i wazelinie jestem szczególnie wrażliwy.  Wysokie standardy etyczne miały bowiem polegać na, jak to pisemnie sformułował pierwszy szef, „elastycznym traktowaniu przepisów o czasie pracy” (czyli de facto bezpłatnych nadgodzinach, braku przerw dobowych z uwagi na 12-godzinne zmiany, itp.)  a zaciśnięcie pasa na ograniczeniu wszelkich nieobowiązkowych dodatków dla większości, a pozostawieniu ich wąskiemu gronu zaufanych.

Z uwagi na moją sytuację (praca razem z żoną, drugi pracodawca powiązany z pierwszym) kolega poczuł się w obowiązku poinformować mnie, że żywi obawę o utratę przez moją rodzinę 3 pensji jednocześnie bo zanim sąd stwierdzi bezprawne zwolnienie, to z czegoś żyć trzeba. Cenię taką lojalność, ale odpowiedź zaskoczyła zatroskanego kumpla. Wytłumaczyłem mu trzy rzeczy.

Najpierw,  tzw. najwyżsi przełożeni nie posuną się do takich akcji, bo z uwagi na swoją sytuację (kredyty na mieszkania i samochody) i znajomość realiów (w razie jakiejkolwiek imby, ich zwierzchnicy bez mrugnięcia okiem zwolnią państwo dyrektorstwo) ostatnią rzeczą, której chcą to otwarta wojna, wywołująca ofiary po obu stronach. Mają też świadomość  trudność  znalezienia „na szybko” niezłego pracownika o podobnym doświadczeniu.

Co więcej, nie zamierzam doprowadzić się do zawału pracą po 12 godzin, gdy płacą za 8 jak udawać, że deszcz pada. Gdy sytuacja stanie się nieznośna, po prostu znajdę sobie inną robotę.

Po trzecie, co najważniejsze, i najbardziej zaskakujące rozmówcę, jestem w stanie przetrwać pewien czas na dochodach z firmy i oszczędnościach, a w międzyczasie, tak przeorganizować budżet, żeby dochody z majątku przekraczały wydatki.  Jak to możliwe? – usłyszałem. Po prostu, mam taką strukturę wydatków, że mogę spokojnie zmniejszyć je o połowę (a w drastycznych przypadkach do 1/3). Jednocześnie już tylko wynajęcie domu na patoakademik, oraz mieszkania w górach zaspokoi moje rzeczywiste potrzeby wydatkowe z naddatkiem.

I czas na konkluzję. Podnieść głowę i pyskować (a de facto – nie dać sobie wciskać kitu) mogą tylko osobniki niezależne lub zdolne do poświęceń (choćby tylko w stylu życia). Zamożność, która daje codzienny komfort, przy świadomości, że pewne atrakcje (drugi dom, sportowy wóz) da się łatwo zmienić w źródło kapitału i dochodu to ważna rzecz. Oczywiście warto łączyć to z rozpoznaniem, co pozostaje zachcianką, a co rzeczywistą potrzebą. Dlatego każda władza (choćby kierownika w korporacji) tak nie lubi niezależności, czyli woli pracowników „na kredycie” niż z zasobami finansowymi, ojca rodziny (trzeba ją utrzymać) od kawalera. Jasne, czasami się przejedzie  na takich rachubach (vide: Wałęsa z piątką dzieci na pierwszej linii frontu i pewien kawaler – bohater spod mamusinej pierzyny), ale generalnie, tak to właśnie działa. Dlatego komuniści niszczyli prywatną inicjatywę, a teraz robią to neokomuniści na spółkę z korporacjami. Dlatego z mieszkańców wsi robi się parobków, w miejsce wolnych rolników, żyjących autarkicznie. Dlatego wyśmiewa się wszelkie idee oszczędności. Korporacjom i rządom potrzebni są przestraszeni niewolnicy, ze sztucznie wykreowanymi oczekiwaniami, a nie osoby świadome swoich praw i głośno o nich mówiące.

27 komentarzy do “Zalety niezależności.”

  1. Nic dodac, nic ujac.Tak wlasnie jest. Obecna wladza chce doprowadzic wszystkich do statusu niewolnikow.
    A gadki typu „jak nie pasuje to won z roboty” beda czestsze, bo spada zatrudnienie a beda rosnac zwolnienia.

  2. …poszerzajac troche zagadnienie niezaleznosci:
    Od poczatku covida rozne grupy w Polsce zaczely organizowac sie i pracowac nad uzyskaniem niezaleznosci od rzadu. Na razie nie widac tego w postaci np.duzego zwiazku zawodowego jak S, czy innej organizacji. Grupuja sie w roznych nieduzych skupiskach, np. Ruch Wolnych Ludzi i inne. RWL troche poznalem, nawet tam sie kiedys zapisalem,ale ostatnio mnie znudzili. Jednak glownym ich osiagnieciem jest stworzenie (podobno pierwszego na swiecie) systemu do glosowania bezposredniego elektronicznie.Kilka razy juz bylo glosowanie i to dziala.Chcieliby ten system wprowadzic na skale kraju, poniewaz obecna tzw.demokracja jest posrednia i wiadomo jakie sa tego skutki.Glosujesz na partie a nie na osobe.
    Poza tym robia proby z niezalezna od rzadu waluta. Nazywa sie to Huzar.O ile wiem w tej chwili male sa efekty,z prostej przyczyny-malo kto poza waska grupa uznaje Huzary i chce za to cos sprzedac innej osobie.Ale sam pomysl i idea warta zainteresowania.
    RWL maja swoja strone,linku nie podaje bo ta strona odrzuci post,ale latwo znalezc.Maja tez swoje forum na discord, ale musisz miec najpierw wygenerowane zaproszenie najpierw ze strony RWL.

  3. …byc moze za jakis czas bedzie trzeba chcac zachowac wolnosc calkiem odejsc od pracy w korpo i wyprowadzic sie z miast.W miastach bedzie wieksza kontrola,podobnie jak w Chinach,jesli rzadowi uda sie to co zamierza.

    1. Zawsze życie rolnika (zwłaszcza z odległego terenu) było bardziej niezależne od władzy niż mieszczucha, na którego wszyscy, od plebana do miejscowego pana mieli oko. Dowodzi tego przykład mieszkańców Podhala i Puszczy Białej. Taki góral czy budnik, żył sobie prawie wolny (prawie, bo podatki jednak płacić musiał).
      Poza tym (w końcu to blog o oszczędzaniu) na wsi da się żyć taniej, potrzebujemy mniej kasy, na zaspokojenie tych samych, podstawowych, potrzeb. I powoli zmierzam w tym kierunku. Stąd trend „ucieczki na wieś” oceniam jako zdecydowanie pozytywny, nawet jeśli u jego źródeł leży zupełnie inna motywacja.

      1. Kierunek bardzo dobry. Ale zawwsze jest cos za cos. Zalozmyze mieszkasz na wsi.
        Plusy:
        -wieksza niezaleznosc od wladzy (mozna kupic dosc tanio rozne plody rolne na miejscu)
        -urzednicy na wsie nie chodza kontrolowac co kto sobie wybudowal, cale wsie dobudowuja sobie rozne przybudowki albo stawiaja w miejscu starej chalupy nowa na tzw.zamiane numerow i nikt tego nie sprawdza.Moj kolega kupil dom ze stodola, dom ruina, zaadoptowal stodole na dom bo miala lepsze fundamenty i nikt nie sprawdzil, mieszka tam do teraz, drugi kolega dobudowal sobie schpody z gankiem i tez nikt nie sprawdzal,
        -mozliwosc samodzielonej hodowli kur, kaczek, krolikow, ziemniakow, zboza, marchewki itp,,
        -zawsze masz wolne miejsce parkingowe dla siebie i dla gosci pod domem,
        -kolo domu robisz co chcesz (rozbierasz auto, robisz impreze) i nikt Ci tego nie zabroni,
        -nikt na wsi nie przejmuje sie cala zasrana ekologia.Urzad gminy duzo rozumie i nie wnika co kto i jak robi.
        Minusy:
        -wszedzie daleko-dojazdy samochodem,
        -w zimie plucha i bloto-brak chodnikow (w niektorych wsiach sa ale z tym roznie)
        -sam musisz sie martwic o remonty i utrzymanie budynku,ale to masz akurat opanowane.

        Dla mnie-wies lepsza od miasta, mimo,ze urodzilem sie w KRK i mieszkalem tam do 2003,ale juz wczesniej mialem rozne domki na wsi.A teraz od 2003 mam na stale.Dla mnie wies to wolnosc.Wolnosc niestety kosztuje w tym przypadku tez np. nizsze dochody,ale ja akurat chetnie place te cene.Wszystko zalezy od priorytetow.

        1. …jeszcze cos: znam miejsce , gdzie mozesz kupic domek i komornik Ci nie zabierze :D, i bedziesz mogl w nim mieszkac.
          To taki ostatni bastion,ale w dzisiejszej sytuacji wszystko jest mozliwe.Wiem,ze w Twojej obecnej sytuacji komornik jest bardzo malo prawdopodobny,ale wierz mi,ze to moze sie bardzo szybko zmienic, jesli nasz nierzad wymysli sobie jak lepiej okrasc obywatela.
          Jesli chcesz wiecej info zapraszam na email jan.pawlowski@tutanota.com .Nie bede tu pisal szczegolow, bo nie wiem kto i po co to czyta (np.taki Wielblad13 mi sie nie podoba, wyglada na urzedasa).

          1. Dzięki. Dom już mam – 30 km od dużego miasta. Na wiejskie życie – wystarczy, a dojazdy jeszcze znośne.

          2. „np.taki Wielblad13 mi sie nie podoba, wyglada na urzedasa”
            dziękuję za ubaw jaki mi dostarczyłeś tym wpisem hehehe
            zapamiętaj to że ktoś ma od ciebie inne zdanie nie znaczy zaraz że jest twoim wrogiem! akceptacja tego jest wymagana by prowadzić jakiekolwiek publiczne dyskusje… inaczej dyskusje tracą swój jakikolwiek sens…

          3. Do Wielblad13 z 11.08:
            1.Nie jestem Twoim wrogiem, uwazam rozmowe za bezcelowa i tyle,
            2.Pouczanie skieruj do blizszych w rodzinie.

            Pozdrawiam.

        2. Cały czas myślę o przeprowadzce na wieś. Najtrudniejszą rzecz (przekonanie żony) mam już za sobą, zostaje remont. Dla mnie te 30 km, to nie jest tak daleko. Pracuję w regularnych godzinach od-do, mam sporo urlopu. Firmę (niewielką-jednoosobową) mogę ustawić w ten sposób, że spotykam klientów, gdy młody ma zajęcia sportowe. To wszystko, da się zrobić bez większej spiny. Życie na wsi będzie tańsze, co słusznie zauważasz. Mam już kontakt na mleko, jaja, a reszta u mnie urośnie.
          Tylko z tymi samowolami, to już trudniej, może jeszcze w Małopolsce. Moja wieś to oś walki z korporacją, bezwzględnie podskarżą oponenta, a ja siebie znam – nie będę siedział cicho. Już ludzie rozbierali- mamy ortofotomapy, zdjęcia satelitarne. Urzędnik PINB-u działa na sygnał, lecz narzędzi ma teraz od groma.

          1. Jasne.Moze nie bedziesz musial nic rozbudowywac? 🙂 A garaz itp. wiata na zgloszenie.
            Zreszta naczelnik zalatwil niedawno,ze domek do 70m2 bez pozwolenia.Gdybys potrzebowal dodatkowej przestrzeni albo dla dzieci.

          2. Na pewno nic nie będę rozbudowywał. Dom na wsi ma 5 pokoi, a została nas trójka+pies i kot. Główny garaż ma 64m2 i jeszcze dwa blaszaki do dyspozycji.

          3. dlaczego zablokowałeś mi odpowiedź na coś takiego:
            „Do Wielblad13 z 11.08:
            1.Nie jestem Twoim wrogiem, uwazam rozmowe za bezcelowa i tyle,
            2.Pouczanie skieruj do blizszych w rodzinie.

            Pozdrawiam.”
            skoro nie jest moim wrogiem i uważa rozmowę za bezcelową to dlaczego nie odpuścił? dlaczego nazwał mnie urzędnikiem? i to „pouczanie”??? no cóż najwyraźniej nie jestem mu równy… hehehe

          4. Nic nie blokowałem. Wasze komentarze jako stałych czytelników pokazują się automatycznie.
            Moja rada – odpuście sobie osobiste wycieczki i skupcie na meritum.

  4. A tu kolejny krok globalistow w strone zaleznosci : https://www.presidency.ucsb.edu/documents/executive-order-14067-ensuring-responsible-development-digital-assets

    Cyfrowa waluta w USA od 13 grudnia 2022.

    „Catherine Austin Fitts w swoim serialu „Financial Rebellion” : https://live.childrenshealthdefense.org/shows/financial-rebellion
    powiedziała, że ​​:
    ” Jeśli mogą włożyć chip do ręki i wdrożyć siatkę kontroli transakcji finansowych, to nie tylko mogą nakazać szczepionkę lub odciąć cię od jedzenia, ale mogą takze zabrac twoje dzieci ”
    Kontynuowała dalej : „To właśnie musisz powiedzieć, kiedy ludzie mówią: „Nie mam nic do ukrycia”, tak, masz. Masz wlasne dzieci do ukrycia. ”
    Catherine Austin Fitts: „Oni nie chcą twoich pieniędzy – chcą twojej ziemi, twojego złota i twoich dzieci” (wideo)
    „Traktuj to poważnie” – dodała.
    ” I zapewniam cię, że ci faceci potrafią drukować pieniądze. Nie potrzebują twoich pieniędzy.”
    „Chcą twojej ziemi, chcą twojego złota i chcą twoich dzieci. To są prawdziwe aktywa, których szukają” – powiedziała.”

    Zrodlo: Niezalezna telewizja, program „Dokad zmierzamy” z 28.07.22.

    1. Czytałem te założenia Bidena. Tam co drugie słowo to bezpieczeństwo, stabilność, zapobieganie oszustwom. Generalnie, ta mega rozgadana idea, polegać ma chyba na tym, żeby stworzyć coś w rodzaju stabilnego „cyfrowego dolara” w morzu kryptowalut, pojawiających się i znikających prawie z dnia na dzień, a przy tym podlegających gwałtownym wahaniom kursu. Oczywiście cyfrowy dolar ma służyć dominacji nad światem, poprzez jego powszechność.

        1. Slawek-tego ja nie wiem po co tworzyc, ale amerykanski bank centralny wie na pewno 🙂
          A serio – mozliwe, ze chodzi o calkiem nowa walute, nad ktora ich rzad bedzie mial calkowita kontrole.
          Slyszales moze o polskim Huzarze ?

          1. …sprawdzilem ten SDR. Glupia wikipedia mowi,ze to nie waluta do codziennego obrotu w gospodarce i miedzy ludzmi, a do rozliczen miedzybankowych czy miedzynarodowych.Podobnie jak banknoty $1000 czy wieksze, ktorych nie ma w zwyklym obiegu.
            Czyli-nie mozna przez SDR kontrolowac ludzi,a o to glownie w tym chodzi.

  5. Wikipedia to słabe źródło wiedzy, ale przynajmniej dowiedziałeś się z niej o istnieniu globalnej waluty, która jest w użyciu od wielu lat. Poruszenie w 2015 r. wywołało przyłączenie do koszyka juana (kosztem Euro), które wymusiły tą decyzję swoimi działaniami finansowymi. W tej chwili nie ma możliwości aby główną walutą rezerwową stał się dolar, chyba że w wyniku wygranej wojny (gospodarczej lub konwencjonalnej) To prawda, że waluta jest w tej chwili stosowana wyłącznie w obrotach międzybankowych, lecz kto jest głównym wierzycielem USA i wszystkich innych państw na świecie? Trzeba pamiętać, ze warunki spłaty dyktuje zawsze pożyczkodawca, o czym boleśnie przekonali się ostatnio posiadacze kredytów hipotecznych.

  6. Slawek-nie jestem finansista i nie wiedzialem o SDR,bo to nie moja dzialka. A Ty -slyszales moze o tym naszym Huzarze?Bo nie odpowiedziales.
    Dobra,skoro juz sobie powtykalismy 🙂
    (A moglo byc tak milo 😀 )

    Agenda 2030, nazywana tez planem NWO, zaklada wprowadzenie powszechnej cyfowej waluty.Cel-calkowita kontrola nad ludnoscia. Juz teraz w Chinach dziala tzw.kredyt spoleczny, gdzie moga Cie za byle przewinienie ukarac albo wynagrodzic.Kredyt to punkty,za ktore mozesz np. dostac lepsze uslugi albo jakies benefity.Mozesz tez w skrajnym przypadku gdy wladza uzna,ze masz wielkie przewinienie trafic do łagru.Zaden problem zamienic kredyt na walute-po prostu zmiana nazwy i tyle.
    W USA chca chyba testowac juz prawdziwa walute cyfrowa skoro to wprowadzaja.
    Wyobraź sobie, ze dostajesz np. pensje w tym ich gównie.Gówno jest wylacznie w postaci cyfrowej i MA OZNACZONA DATE WAZNOSCI np. miesiac. Jesli nie wydasz do miediaca-znika.Zero, zadnych oszczednosci. Poza tym, mozna to wylaczyc q dowolnym momencie z dowolneo powodu albo zredukowac,albo tez zwiekszyc.Podobnie jak blokada konta, tylko lepiej i szybciej.
    Widzisz teraz w co nas chca wepchac?Calkowita zaleznosc, bo bez kasy nie kupisz nic,a wlasnej hodowli masz tez nie miec (likwidacja bydla na poczatek,juz w Holandii chca wybijac stada,sa strajki rolnikow, potem pewnie tez rosliny).

    Moze juz to wszystko wiesz.
    Jesli tak nie bede wiecej sie produkowal.

  7. …jak na razie dolar jest wszedzie na swiecie uznawany.nawet handlarze bronia rozliczaja sie w dolarze albo inni spod ciemnej gwiazdy 🙂 Ukraincy i ruscy wola dolar od wlasnych walut bo pewniejszy.

    1. No i Amerykanie mają wielką szansę, żeby tę wojnę gospodarczą i konwencjonalną wygrać. A cyfrowa waluta to faktycznie wielkie niebezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli spowoduje eliminację papierowego/kruszcowego pieniądza. Mam jednak wrażenie, że życie nie znosi próżni i wróci rynek alternatywnego obiegu ze złotem/wiewiórczymi skórkami jako walutą. Widać to było w PRL-u, w czasie II WŚ w Polsce.

      1. Dokladnie, bedzie drugi obieg 🙂 Wlasnie tego Huzara po to wymyslono, tyle,ze na razie to nie dziala, bo i nie ma takiej potrzeby.Rownie dobrze-a moze nawet lepiej-placic srebrem w malych kawalkach czy skorami zwierzat jak u Londona 🙂 zart, ale moze wrocic handel wymienny.
        Nie uda im sie zniewolenie.
        No,moze troche.

  8. @Jan, o huzarze – na szczęście, nie. Na szczęście dla Polski. Pewnie wiesz jak skończyła się historia libijskiego złotego dinara. Dolar różni się od innych walut jedynie tym, że jest konieczny do transakcji na ropie naftowej. Przed II wojną był egzotyczną walutą, taką jak dolar kanadyjski czy australijski, po wojnie angielski funt stracił swoją rolę na rzecz dolara z powodu konieczności spłaty pożyczek wojennych przez Anglię i innych krajów alianckich oraz przebiegłego planu Marshalla. Od 1971 roku dolar nie jest wprawdzie wymienialny na złoto, ale rząd amerykański i jego armia dbają o to, by na świecie rozliczenia za ropę odbywały się właśnie w dolarze, stąd jego druga nazwa „petrodolar”. Zwróć uwagę, że w krajach, które próbowały rozliczać ropę w innych walutach, zawsze po jakimś czasie wybuchały wojny (Irak, Libia, a ostatnio Rosja, w kolejce Wenezuela). Kiedy ropa się skończy, dolar stanie się śmieciową walutą, a wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie ropa będzie bezużyteczna jeszcze przed spodziewanym peak oil’em. To spowoduje konieczność utworzenia nowej waluty rezerwowej, przejściowo będzie to chyba XDR, od dawna notowany na giełdzie (obecnie ma kurs ok. 6 PLN). Otwarta pozostaje kwestia na jakim aktywie będą oparte specjalne prawa ciągnienia, można przypuszczać, że jeśli nie ropa i złoto to prawa do emisji CO2.
    @Milioner Amerykanie mają nie większe szanse niż Chiny na wygranie wojny, wojna jednak zawsze jest nieprzewidywalna, wystarczy wspomnieć obecną wojnę na Ukrainie. O jakim zwycięstwie można jednak mówić w sytuacji gdy na świecie liczba głowic atomowych liczona jest w dziesiątkach tysięcy.

  9. Slawek- czy dolar stanie sie smieciowa to sie okaze.Wielu to przepowiada i jakos sie nie sprawdza na razie 🙂
    Huzar to pomysl waskiej grupy ludzi.Nie zatrybil na razie.Czy to szczescie dla Polski-trudno teraz ocenic, poniewaz nie widzielismy Huzara w uzyciu.
    Pewnie w razie co bedzie co innego-srebro,zloto itp.Tak juz bylo i pewnie bedzie znowu.

    Wojna-nikt normalny nie uzyje broni atomowej, jesli podchodzi do wojny w sposob klasyczny, tzn,ze wojna ma przyniesc zysk (Sun Tzu).
    Broni konwencjonalnej akurat USA ma najwiecej i stawiam,ze w koncu wygra i z Putinem i z kitajcami.
    A kiedy usuna komunistow swiat ma szanse na powrot do normy.

Skomentuj Jan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *