Czy agregat prądotwórczy się opłaca?

Ostatnimi czasy media zarzuciły nas wiadomościami o przerwach w produkcji prądu i planowanym blackoucie. Czas chyba pomyśleć o zasilaniu awaryjnym? Dzisiaj wycena opłacalności agregatu prądotwórczego. W moim domu nie brakuje urządzeń elektrycznych. Niektóre – jak lodówka, zamrażarka – wymagają stałej dostawy prądu. Inne: pralka, oświetlenie, żelazko, komputer mogą być używane okazjonalnie. Wszystkie jednak potrzebują prądu. Gdy go zabraknie, nawet przez 2-3 godziny zacznie się spory problem.

Gdzieś w garażu stoi agregat prądotwórczy, kupiony na moją górską działkę (bez prądu). Ma moc 2,4 KWh. W 2019 r. kosztował 800 zł. Teraz cena to 1700 zł,  i to w tym samym sklepie. Producent podaje zużycie 1,5 litra paliwa na 1,6 KWh. Koszt eksploatacji, przy obecnej cenie benzyny (7 zł/litr) to ok. 7 zł/KWh energii – prawie 10 razy więcej niż stawka rynkowa (ok. 80 gr/KWh).  Czyli średnio się opłaca.

Weźmy jednak pod uwagę, że lodówka zużywa dziennie ok. 700 W energii, a zawiera w sobie często wsad wart 1000 zł (np. 20 kg mięsa, 20 kg mrożonych owoców). I tu już dołożenie tych 5 zł dziennie ma sens, także ekonomiczny.

10 komentarzy do “Czy agregat prądotwórczy się opłaca?”

  1. Oplacalnosci nie ma, bo zawsze prad z sieci tanszy. Oplacalnosc moze byc tylko, jesli zamiast benzyny uzyjesz:
    -etanol vel bimber-klopoty z wytworzeniem,ale sie da,no i jednak jakies koszty są
    -holzgas – klopotliwy rozruch,ale jak juz przebrniesz te 20 minut, bedzie pracowal.Moze czasem sie krztusic i nierowno pracowac, taka uroda.Urzadzenie do wytwarzania gazu musisz zrobic sam albo znajomy slusarz.Nie bda sie tego kupic. Proste ale bez spawarki i szlifierki ani rusz.Niemcy uzywali tego w czasie wojny.Mysle,ze Slawek zna ten temat .

      1. Tak, sa ludzie, ktorzy na tym jezdza. Problem, ze tylko samochody gaznikowe moga w warunkach domowych byc przystosowane do gazu drzewnego.Polonez, Zuk, Uaz, Nysa, stare japonce lata 70 i 80, stare amerykance.

        1. To zaczniemy je sprowadzać z powrotem z Afryki, bo Toyoty z lat 80-tych dawno nie widziałem. Za to mój kumpel ma Chevroleta Caprice rocznik 87, 6.7.

          1. O widzisz , stare amerykance albo stare ruskie auta pojada na wszystkim 🙂 Łady czy inne Moskwicze.
            Mozna tez do nowszych aut montowac gazniki.

            Caprice piekny okaz, z big blockiem 6,7.Niedlugo bedzie wart duzo wiecej.

  2. …szczerze-jednk chyba mniejszy problem z upedzeniem bimbru,niz z uzytkowaniem auta na holzgas.Tym bardziej,ze nowsze auta z wtryskiem elektronika na bimbrze pojada (prawdopodobnie, o ile komp pokladowy nie powie,ze nieodpowienie paliwo).

      1. Oj szkoda,a znam jednego w lubelskim, ktory pedzi. Robi taka miodowke,ze wszystkie Danielscy itp.sie chowaja.Czuc w niej miod, i kaca prawie nie ma, bo nie ma chemii. Wychodzi z organizmu o 1/3 szybciej niz sklepowa.raz zrobilismy chyba po ponad 0,7 na glowe,a na drugi dzien w pioludnie trzezwy 🙂 Nie wierzylem, zmierzylem alkomatem.Potwierdzilo sie. Stare dobre czasy.Moze jeszcze wroca mam nadzieje.

Skomentuj Oszczędny Milioner Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *