Rady dla młodych. Spojrzenie na zakup nieruchomości z innej strony.

Jak łatwo się domyśleć głównym problemem młodych jest konieczność znalezienia pomysłu na zakup nieruchomości. Czy żmudne zbieranie gotówki to dobry pomysł? Poniżej trochę obliczeń.

Najpierw wersja najmniej prawdopodobna, ale najbardziej komfortowa – prezent/darowizna/spadek. Nic nie trzeba zbierać, po prostu ma się mieszkanie (np. od rodziców). No ale, na to nie mamy wpływu (nikt przecież nie uśmierci babci, która mogła mieć dodatkowo 10 innych wnuków).

A zbieranie kasy?  Mój syn (prawie pełnoletni) najpierw traktował problem mieszkania lekko (jego czeka opcja nr 1 – dostanie je ode mnie).  Pojął dopiero, gdy wyliczyłem mu (a z matematyki jest dobry, skubaniutki), że na mieszkanie warte 240 tys. musiałby co miesiąc odkładać z pensji 2000 zł przez 10 lat i dopiero wtedy zamieszkać na swoim, wynajmując. Czyli miesięcznie jego kolega, który mieszkania nie dostanie potrzebować będzie pensji o 5000 zł brutto większej niż  ten, który dostał mieszkanie (3000 zł na oszczędności + 2000 zł na najem). Kredyt hipoteczny jest lepszy –  może rozłożyć to na 30 lat płacąc ratę „tylko” 1.000 zł i mieszkając jednocześnie (czyli zarabiając nadal 1500 zł brutto więcej od szczęśliwca, który mieszkanie otrzymał).

A zbieranie kasy mieszkając u rodziców? No cóż, z różnych względów to pomysł średni. Ale skupmy się na finansach.  Znowu – 10 lat x 2000 zł miesięcznie (czyli 3.000 zł wynagrodzenia brutto) – mało realne.

Co więc pozostaje, jeśli nie mamy super pensji, pozwalającej oszczędzać miesięcznie 4000 zł (240 tys. w 5 lat), 8000 zł miesięcznie (240 tys. w 2,5 roku) lub pomocy rodziny? No właśnie, ten nieszczęsny kredyt lub wyjazd za granicę i odłożenie pewnej kwoty.

I na koniec uwaga metodologiczna. Dlaczego nie zakładam oprocentowania oszczędności? Bo stopa zwrotu, przy niskim poziomie ryzyka (nie możemy sobie pozwolić na straty),  będzie podobna jak szacowany przeze mnie wzrost ceny mieszkania w najbliższym czasie.

3 komentarze do “Rady dla młodych. Spojrzenie na zakup nieruchomości z innej strony.”

  1. Szczęśliwy ten co otrzyma od rodziców;)
    Nic nie dostanę i nie narzekam.
    Cel do 30 zakup za gotówkę.
    Narazie przemecze się z rodzicami mogę więcej ryzykować.
    Bardzo optymistycznie Ale lubię ambitnie.
    Cel 3 lata 100 tys zakup działki.
    Ps. Jakieś godne polecenia ksiazki o finansach etc?

    1. No właśnie. Większość nie dostanie nic, albo np. 1/3 na wkład własny. Reszta musi kombinować. Zakup działki i budowa (bo tak planujesz zrobić jak rozumiem?) to najlepsza opcja zwłaszcza:
      – jeśli działka jest atrakcyjnie położona,
      – masz rodzinę/tanią sprawdzoną brygadę budowlańców/sporo robisz osobiście.
      Tym sposobem wyjdzie znacznie taniej niż zakup gotowego.
      Co do książek.
      Jakiś czas temu popełniłem taki wpis:
      książki
      i pozostaje on nadal aktualny. Jeśli chodzi o planowanie budżetu to najlepsza jest Sylwia Lim. Prosto, krótko i na temat.

      1. Dokładnie już mam upatrzona okolice, która zacząłem monitorować. Nawet upatrzylem już działkę. Obok buduje się dom systemem gospodarczym już jakoś od 5 lat. Dokładnie mam zamiar większość wybudować własnymi rekamoma. Żyjemy w dobie internetu gdzie naszczescie ludzie dodaja na Youtube jak wszystko zrobić. ( mario budowlaniec, lukasz budowlaniec ) Tym sposobem wyremntowalem 80% domu rodzinnego od podstaw. W tym roku zostaje jeszcze kuchnia.
        Myślałem nad budową domu za 150 tys jest taki projekt na Youtube.
        Pozdrawiam

Skomentuj Mateusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *